Kuriozalna parada dla Donalda Trumpa. Historyk nie ma złudzeń
Zdjęcie: Janusz Sibora punktuje wizytę Trumpa. To wymarzony spektakl.
Donald Trump pojawił się w Londynie. Brytyjczycy wyciągnęli najcięższe działa, dosłownie i w przenośni, by oczarować prezydenta Stanów Zjednoczonych. Ale za złotymi powozami i salutami kryje się coś więcej niż dyplomacja. To perfekcyjnie wyreżyserowane widowisko. "Fakt" rozmawiał z historykiem i badaczem protokołu dr. Januszem Siborą, który wyjaśnia, jak Brytyjczycy "podkręcili" ceremonie, by dogodzić Trumpowi.