Mateusz Damięcki i Paulina Andrzejewska są małżeństwem od 2018 roku. Poznali się jednak znacznie wcześniej, gdy wspólnie pracowali przy jednym ze spektakli teatralnych. Ona dbała o choreografię, on był jednym z aktorów. Kobieta gwałtownie zwróciła na niego uwagę. Choć w tej chwili raczej unikają medialnego szumu i nie dzielą się swoją prywatnością w mediach społecznościowych, niedawno zdradzili, jak wyglądały początki ich związku.
REKLAMA
Zobacz wideo
Paulina Andrzejewska o pierwszym spotkaniu z ukochanym. "Od razu mnie zauroczył"
Para poznała się podczas pracy przy spektaklu "Ławka rezerwowych". - Od razu mnie zauroczył. Wciąż o nim myślałam. Któregoś dnia, idąc na próbę, włożyłam ładniejszy dres i się umalowałam. Mateusza nie było. Poczułam zawód i wtedy się zorientowałam, iż chyba coś jest na rzeczy - przyznała niegdyś w wywiadzie dla magazynu "Pani", cytowana przez portal plotek.pl. Mimo to najpierw połączyły ich przyjacielskie stosunki.
niedługo potem doszło do tego, iż tancerka zaczęła u niego pomieszkiwać. Jak się okazało, wszystko ze względu na fakt, iż miał w domu lepszy internet. Nie posiadał za to fotela, więc Paulina postanowiła zrobić mu prezent. - I kupiłam rzeczywiście ten fotel i pilnowałam, żeby był internet, by mógł pracować - powiedziała niedawno w programie "Dzień Dobry TVN".
Gdy zaczęli się spotykać, pożyczyła mu pieniądze. "Potrzebowałem kasy"
Para przyznała, iż gdy zaczęli się spotykać, Mateusz Damięcki miał problemy finansowe. - Potrzebowałem kasy - powiedział wprost. Dlatego też poprosił o pomoc swoją ukochaną, która pożyczyła mu 3 tysiące złotych. - choćby mi to zaproponowała - wyznał, na co Paulina przytaknęła, dodając, iż był wtedy bardzo zapracowany. Ona natomiast czuła już wtedy, iż jej się podoba.
1 stycznia 2016 roku aktor postanowił oświadczyć się Paulinie w dość nietypowy sposób. Jak informuje portal plotek.pl, gdy wraz z rodzicami odebrała go z teatru, zaproponował, by zatrzymać się nad Wisłą i podziwiać fajerwerki. Tam też wręczył jej jajko niespodziankę, a w nim ukrył pierścionek. Zakochani wzięli ślub cywilny dwa lata później. niedługo na świat przyszedł ich pierwszy syn Franciszek, a w 2020 roku drugi syn, Ignacy. W "Dzień Dobry TVN" Paulina nawiązała do tematu późnego macierzyństwa. Gdy była w pierwszej ciąży, miała 38 lat. O dziecko starali się dłuższy czas. - Bardzo chcieliśmy mieć rodzinę, a dodatkowo wiedziałam, iż jako tancerz, też już dla mnie ta droga się kończy, bo to jest zawód piękny, ale krótki - przyznała. Oprócz tego zakochani nie szczędzili sobie komplementów. - Paulina, jak pracuje, to jest wielka, niesamowita, jest tak imponująca - zdradził aktor. Która rola Mateusza Damięckiego jest twoją ulubioną? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
