Kultowa seria komediowa trafiła do streamingu. To prawdziwa perełka

Zdjęcie: materiały prasowe


Do streamingu trafiły właśnie filmy o przygodach Bridget Jones. Produkcje z tej serii od lat cieszą się szczególnym uznaniem i popularnością. Gdzie można obejrzeć niezapomniany brytyjski klasyk?


"Bridget Jones": jedna z najlepszych komedii wszech czasów


"Bridget Jones" to głośna seria filmów opartych na książkach Helen Fielding, które zdobyły ogromną popularność na całym świecie. Główna bohaterka, Bridget Jones, to nieco niezdarna i urocza singielka z Londynu, zmagająca się z codziennymi wyzwaniami, jak kariera, miłość i zdrowy styl życia. Seria na ten moment składa się z trzech części: "Dziennik Bridget Jones" (2001), "Bridget Jones: W pogoni za rozumem" (2004) oraz "Bridget Jones 3" (2016).


Produkcje o losach o mieszkance Londynu zdobyły poularność na całym świecie. W tytułowej roli zobaczyć możemy Renee Zellweger, a na ekranie towarzyszy jej plejada uwielbianych aktorów, w tym m.in. Hugh Grant, Colin Firth oraz Emma Thompson.Reklama


Od jakiegoś czasu wiemy, iż niedługo do kin trafi czwarta odsłona serii. Najnowsza część będzie nosić tytuł "Bridget Jones: Szalejąc za facetem" i promowana jest hasłem: "Nowa dekada. Nowy dziennik". Tym razem opowieść ma bazować na powieści wydanej w 2013 roku. Historia ukaże losy bohaterki, która przekroczyła 50 rok życia, samotnie wychowuje dziecko i jest wdową. Pewne jest, iż w tytułowej roli znów zobaczymy Renée Zellweger. Zostało zapowiedziane, iż produkcja trafi w na platformę Peacock Stanach Zjednoczonych dokładnie w walentynki, 14 lutego tego roku. W pozostałych krajach planowana jest dystrybucja kinowa z datą premiery wyznaczoną na ten sam dzień.


Seria "Bridget Jones" w streamingu: gdzie oglądać?


W związku ze zbliżającą się premierą czwartej części serii jest to idealny moment na nadrobienie bądź przypomnienie sobie wcześniejszych odsłon. Wydane dotychczas trzy części opowieści o Bridget Jones trafiły na platformę Netflix.
Zobacz też: Jimmy Kimmel o pożarach w Los Angeles. Prezenter z trudem powstrzymywał łzy