Zapraszam na recenzję książki. Trafiłam na nią przez przypadek w bibliotece.
Książka "PRL Na czterech kółkach" Sławomir Koper

Premiera: 2024-11-13
Wydawca: Wydawnictwo HARDE
Opis:
"Dlaczego osoby w podeszłym wieku za wszelką cenę chciały jeździć maluchem? Kobiety PRL-u lubiły małe czy duże fiaty? Dlaczego Gomułka chciał wszystkich Polaków wcisnąć do autobusów? Czy pobieda to warszawa i dlaczego syrenę nazywano skarpetą? Jak bić prędkościowy rekord świata samochodem, który jest wolny, ciężki i się psuje? Czy Gierek obiecał wszystkim po maluchu? Ile pensji przeciętnego Polaka kosztował polonez?
Jak zwykle w przypadku książek Sławomira Kopra, dat będzie niewiele, anegdot mnóstwo. Dygnitarze, rajdowcy, dziennikarze, sportowcy, artyści filmu i estrady w opowieści o motoryzacyjnych szaleństwach w kraju nad Wisłą. Dziury w drogach, brak autostrad, za to nadmiar miejsc parkingowych. Szara rzeczywistość w kolorowej odsłonie opowieści motoryzacyjnej. Proszę wsiadać, drzwi zamykać!"
Reportaż, który czyta się z ciekawością i jest wiele okazji by powrócić do przeszłości, szczególnie jeżeli jesteśmy z tego pokolenia :)
Sławomir Koper przedstawia świat samochodów z czasów PRL-u, opisuje samochody celebrytów, np Maryli Rodowicz, co jest fajnym akcentem. Także są nawiązania do filmów, gdzie występował np ... polonez. No i świat małego fiata, jakże dobrze znany z Czterdziestolatka ...
Barwna opowieść wsparta osobistymi wspomnieniami autora oraz zdjęciami np z kadrów filmu.
Dobra lektura dla wszystkich, kto choć trochę chce poznać świat motoryzacji z tamtych lat, część może znana a reszta stanowi ciekawostki, myślę, iż warte odkrycia.