W sobotę wieczorem Justyna Steczkowska wystąpi w finale Eurowizji z piosenką „Gaja”. Władze Krakowa włączyły się w mobilizację głosów. Rano ogłosiły zniknięcie Smoka Wawelskiego. Potem prezydent miasta wygłosił orędzie. Na końcu pojawiło się wezwanie: „Głosujcie na Polskę”.
W komunikacie podano, iż smok zaginął we wczesnych godzinach porannych. Miasto zaapelowało o pomoc w ustaleniu miejsca jego pobytu. Informacja została opublikowana m.in. na oficjalnym profilu miasta. 
fot. FB. Aleksander MiszalskiO „zaginięciu” smoka poinformował również prezydent Krakowa Aleksander Miszalski. „Uwaga! We wczesnych godzinach porannych zaginął smok wawelski. Trwa ustalanie okoliczności tego zdarzenia. Wszystkie osoby posiadające jakiekolwiek informacje w tej sprawie proszę o pilny kontakt!” — napisał. Wiceprezydent miasta Łukasz Sęk zamieścił wpis, w którym przekazał, iż smok nie pojawił się na Juwenaliach i nie został odnaleziony na Uniwersytecie Ekonomicznym.
Kilka godzin później Aleksander Miszalski opublikował nagranie z orędziem. Poinformował, iż smok został porwany, a sprawcy żądają, by każdy kraj biorący udział w Eurowizji przyznał Polsce maksymalną liczbę punktów.
– Otrzymałem list od porywaczy. Domagają się tego, by każdy europejski kraj (wraz z Australią) oddał na Polskę 12 punktów podczas finału Eurowizji. W innym przypadku smok nie wróci. Zwracam się więc do Polaków i wszystkich ludzi na świecie: głosujcie na Polskę! Kraków już jest domem ziejącej ogniem legendy – niech też zostanie gospodarzem następnej edycji Eurowizji – powiedział Miszalski.
Podczas półfinału Eurowizji 2025 Justyna Steczkowska wykonała utwór „Gaja”, któremu towarzyszyła choreografia z elementami akrobatyki oraz wizualizacja smoka. Artystka pojawiła się na scenie w kostiumie nawiązującym do postaci Daenerys Targaryen z serialu „Gra o Tron”, co sprawiło, iż widzowie okrzyknęli ją „Matką Smoków”. Występ zyskał duże zainteresowanie w mediach społecznościowych i przyczynił się do awansu Polski do finału konkursu.
