Za kilka tygodni sieć zniknie z Polski niemal całkowicie. Orange dopełnia ostatnich formalności, Play jest w połowie drogi, a tylko Plus daje użytkownikom jeszcze trochę czasu. Dla tysięcy Polaków to oznacza jedno – telefon, który służył latami, może stać się bezużyteczny.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce
Każdy operator ma swój plan
Listopad 2025 roku zapisze się w historii polskiej telekomunikacji jako moment przełomowy. Orange Polska realizuje ostatnie etapy całkowitego wyłączenia sieci 3G, kończąc proces, który rozpoczął się ponad dwa lata temu. W najbliższych tygodniach technologia, która towarzyszyła Polakom przez prawie dwadzieścia lat, zniknie z mapy kraju. A wraz z nią – możliwość korzystania z setek tysięcy starszych telefonów.
Jeszcze kilka lat temu sieć 3G była standardem. Umożliwiała przeglądanie internetu, korzystanie z aplikacji, oglądanie filmów. Dziś jest reliktem przeszłości, który zajmuje cenne zasoby częstotliwości. Operatorzy postanowili działać gwałtownie i zdecydowanie.
T-Mobile okazał się pionierem w tej rewolucji. Firma zakończyła proces wyłączania 3G już z końcem 2023 roku, jako pierwsza w Polsce. Decyzja była odważna, ale też dobrze przygotowana – operator przez wiele miesięcy informował klientów o zbliżających się zmianach, a starsze karty SIM wymieniano w salonach zupełnie bezpłatnie.
Play poszedł inną drogą. Fioletowy operator rozpoczął wyłączanie sieci 3G dopiero w kwietniu 2025 roku. Proces poprzedzono pilotażem przeprowadzonym w 2024 roku w rejonie Lublina, Torunia, Łochowa i Rawy Mazowieckiej. Na początku października 2025 roku Play informował, iż wyłączył już 42 procent sieci 3G. To dobra połowa drogi, ale do mety jeszcze daleko – pełne zakończenie procesu zaplanowano na lata 2025-2027. Play zapewnia, iż wszystkie zmiany będzie komunikował użytkownikom na bieżąco. Play ma jednak jedną przewagę nad konkurencją – w jego przypadku nie jest konieczna wymiana kart SIM. To sieć stosunkowo młoda, a jej karty od początku były projektowane z myślą o nowszych standardach.
Orange, który jako jeden z ostatnich rozpoczął proces wyłączania, teraz należy do najbardziej zdeterminowanych. We wrześniu 2025 roku operator wyłączył 3G na zachodzie województwa dolnośląskiego, północy małopolskiego, centralnym rejonie mazowieckiego, zachodzie podkarpackiego i centralnym rejonie pomorskiego. Październik przyniósł kolejną falę zmian – zniknęło 3G z południa dolnośląskiego, centrum śląskiego oraz z okolic Warszawy, Poznania i Trójmiasta. Listopad 2025 to finałowy akord. W tym miesiącu operator wyłącza 3G w południowych rejonach województwa śląskiego, małopolskiego i podkarpackiego oraz w okolicach Wrocławia. Po tych zmianach, do końca roku, sieć 3G Orange przestanie istnieć w całej Polsce. Era, która rozpoczęła się w pierwszej dekadzie XXI wieku, dobiegnie końca. Orange przez lata używał starszych kart, które po prostu nie obsługują LTE – te muszą być wymienione, choć oczywiście bezpłatnie.
Plus zachowuje największy spokój. Firma komunikuje, iż proces wyłączania starszych technologii potrwa do 2027 roku. To daje użytkownikom najwięcej czasu w przygotowanie się do zmian, choć operator nie udostępnia szczegółowych map czy harmonogramów jak jego konkurenci.
Co to adekwatnie oznacza dla użytkownika
Dla zdecydowanej większości Polaków wyłączenie 3G przejdzie całkowicie niezauważone. telefony dostępne na rynku w ciągu ostatnich dziesięciu lat standardowo obsługują 4G LTE i coraz częściej także 5G. Większość użytkowników choćby nie wie, iż ich telefon kiedykolwiek łączył się z siecią 3G – nowoczesne urządzenia traktują ją jako ostateczną opcję rezerwową, gdy nie ma dostępu do lepszych standardów.
Problem pojawi się u tych, którzy z różnych powodów wciąż korzystają ze starszych modeli telefonów. Mówimy tutaj głównie o pierwszych generacjach telefonów – urządzeniach z systemem Android w wersjach 4.0 i starszych, wczesnych modelach iPhone’a do wersji 4 włącznie, klasycznych telefonach komórkowych nieobsługujących 4G oraz starszych tabletach wyposażonych jedynie w modemy 3G.
Dla posiadaczy takich urządzeń wyłączenie sieci 3G oznacza praktycznie całkowitą utratę dostępu do mobilnego internetu. Nie będzie można przeglądać stron internetowych, korzystać z aplikacji wymagających połączenia z siecią, sprawdzać poczty elektronicznej czy map online. Telefon zamieni się w urządzenie zdolne jedynie do wykonywania połączeń głosowych i wysyłania SMS-ów – oczywiście tam, gdzie dostępna pozostało sieć 2G.
Sieć 2G jako koło ratunkowe
Paradoksalnie, starsza technologia 2G (GSM) pozostaje przy życiu znacznie dłużej niż nowsza 3G. I to nie przez przypadek – ma to swoje głębokie uzasadnienie techniczne i biznesowe.
Sieć 2G odgrywa kluczową rolę w obsłudze urządzeń Internetu Rzeczy (IoT) oraz systemów M2M (Machine to Machine). Mówimy tu o licznikach energii, systemach alarmowych, automatach vendingowych, systemach monitorowania czy śledzenia flot pojazdów. Te urządzenia wysyłają niewielkie ilości danych, nie potrzebują dużych prędkości, ale muszą działać niezawodnie przez wiele lat. Sieć 2G spełnia te wymagania idealnie.
Dla użytkowników oznacza to, iż po wyłączeniu 3G połączenia głosowe i SMS-y przez cały czas będą działać. Orange zapewnia, iż sieć 2G obejmuje ponad 99 procent terytorium kraju. Operator planuje utrzymywać ją do końca 2028 roku, choć strategia grupy dopuszcza termin choćby do 2030 roku. T-Mobile także nie podaje wiążącej daty wyłączenia 2G, przewidując iż nastąpi to nie wcześniej niż w latach 2028-2029.
Oznacza to, iż właściciele bardzo starych telefonów – tych, które w ogóle nie obsługują 3G, działających wyłącznie na 2G – paradoksalnie będą mogli korzystać z nich dłużej niż posiadacze nowszych urządzeń obsługujących tylko 3G.
Koszty, które poniosą użytkownicy
Operatorzy są w tej kwestii jednoznaczni – nie przewidują żadnych rekompensat ani dopłat do nowych urządzeń. Użytkownicy, których dotknęła zmiana, muszą sami ponieść koszt wymiany telefonu. A ceny, choć spadły w ostatnich latach, wciąż mogą być odczuwalne dla części społeczeństwa.
Najtańsze telefony z obsługą 4G można kupić już za około 400 złotych. To podstawowe modele, często od mniej znanych producentów, ale wystarczające do wykonywania połączeń, wysyłania wiadomości i podstawowego przeglądania internetu. Telefony obsługujące 5G zaczynają się od około 1000-1500 złotych. Flagowe modele znanych marek to już wydatek przekraczający 2000, a czasem choćby 5000 złotych.
Dla seniora czy osoby o niskich dochodach, która przez lata korzystała z jednego telefonu i była z niego zadowolona, konieczność wydania kilkuset złotych na nowe urządzenie może być realnym problemem. Zwłaszcza iż do tej pory wszystko działało bez zarzutu. Zmiana nie wynika z awarii czy zużycia telefonu – to operator zdecydował, iż przestaje wspierać starszą technologię.
W przypadku Orange dochodzi jeszcze kwestia kart SIM. Część starszych kart po prostu nie obsługuje LTE i wymaga wymiany na nową. Sam proces jest bezpłatny – wystarczy udać się do salonu operatora – ale dla osób starszych czy zamieszkałych z dala od większych miast może być to dodatkowe utrudnienie.
Dlaczego operatorzy to robią
Odpowiedź jest prostsza niż mogłoby się wydawać – chodzi o częstotliwości radiowe. To jeden z najcenniejszych zasobów w telekomunikacji. Widmo elektromagnetyczne jest ograniczone, a każdy operator ma dostęp tylko do określonych pasm częstotliwości przydzielonych przez Urząd Komunikacji Elektronicznej.
Sieć 3G zajmuje cenne pasmo 900 MHz, które może być znacznie efektywniej wykorzystane przez nowoczesne technologie. LTE w tym samym paśmie zapewnia wielokrotnie wyższe prędkości przesyłania danych, lepszą jakość połączeń głosowych dzięki technologii VoLTE oraz większą pojemność sieci – czyli możliwość obsłużenia większej liczby użytkowników jednocześnie.
Statystyki pokazują skalę zmian. W sieci Play ruch w 3G stanowił zaledwie 3 procent całkowitego ruchu danych. Oznacza to, iż technologia, która zajmuje znaczną część infrastruktury i pasma częstotliwości, obsługuje marginalną część użytkowników. Z biznesowego punktu widzenia utrzymywanie jej nie ma sensu.
Wyłączenie 3G to także kwestia kosztów operacyjnych. Każda generacja sieci wymaga oddzielnego sprzętu, konserwacji, monitorowania. Utrzymywanie równolegle trzech, czterech czy pięciu różnych technologii (2G, 3G, 4G, 5G) to ogromny wydatek. Redukcja do dwóch lub trzech standardów pozwala znacznie obniżyć koszty eksploatacji.
Jak sprawdzić, czy twój telefon będzie działał
Jeśli nie jesteś pewien, czy twój telefon obsługuje nowsze standardy, istnieje kilka prostych sposobów sprawdzenia. Klienci Orange i nju mogą wysłać bezpłatnego SMS-a o treści KARTA na numer 80233. W odpowiedzi otrzymają informację, czy ich karta SIM i telefon są kompatybilne z 4G LTE oraz technologią VoLTE, która jest kluczowa dla wysokiej jakości połączeń głosowych.
Klienci Orange Flex mogą skontaktować się z konsultantem na czacie w aplikacji. Play informuje swoich użytkowników poprzez SMS-y wysyłane na numery, które mogą być dotknięte zmianami. To samo dotyczy użytkowników sieci Virgin Mobile oraz Fakt Mobile, które bazują na infrastrukturze Play.
Można także sprawdzić to samodzielnie w ustawieniach telefonu. W przypadku urządzeń z systemem Android wystarczy wejść w ustawienia sieci komórkowej i sprawdzić, jakie typy sieci są dostępne. jeżeli na liście znajduje się LTE, 4G lub 5G – telefon jest przygotowany na przyszłość. W iPhone’ach podobną informację znajdziemy w Ustawieniach > Komórkowe > Opcje danych komórkowych.
Warto też sprawdzić, czy telefon obsługuje VoLTE (Voice over LTE). To technologia, która umożliwia prowadzenie rozmów głosowych przez sieć 4G. Bez niej, po całkowitym wyłączeniu 3G, rozmowy będą musiały spadać do sieci 2G – a ta zapewnia znacznie gorszą jakość dźwięku.
Europejski trend, który nie ominie Polski
Polska nie jest osamotniona w tym procesie. Wyłączanie sieci 3G to globalny trend, który od kilku lat toczy się w całej Europie i na świecie. W Stanach Zjednoczonych główni operatorzy – AT&T, T-Mobile USA i Verizon – zakończyli wyłączanie 3G już w 2022 roku. W Europie Zachodniej podobne procesy zakończyły się jeszcze wcześniej.
Szwajcaria wyłączyła 3G już w 2021 roku, Norwegia w 2020. Wielka Brytania zakończyła proces w 2024 roku. Niemcy, Francja, Hiszpania – wszyscy dążą w tym samym kierunku, choć w nieco różnym tempie. Polska nadrabia zaległości, ale robi to stosunkowo gwałtownie i sprawnie.
Ten globalny trend ma swoje uzasadnienie. Technologia 3G została wprowadzona na początku XXI wieku. Minęło już ponad dwie dekady – w świecie technologii to wieczność. Urządzenia stają się tańsze i bardziej dostępne, infrastruktura wymaga modernizacji, a oczekiwania użytkowników rosną. Nikt dziś nie chce oglądać filmów w jakości z 2005 roku ani czekać minutę na załadowanie strony internetowej.
Co dalej – 5G i przyszłość
Zwolnione z 3G częstotliwości trafiają głównie na wzmocnienie sieci 4G LTE. To najbardziej powszechny dziś standard, który łączy dobrą prędkość z szerokim zasięgiem. Większość Polaków korzysta właśnie z 4G i ten standard będzie dominował jeszcze przez wiele lat.
Równolegle rozwija się 5G. To technologia piątej generacji, która oferuje prędkości sięgające gigabitów na sekundę, minimalną latencję i możliwość podłączenia ogromnej liczby urządzeń jednocześnie. 5G to nie tylko szybszy internet w telefonie – to fundament dla Internetu Rzeczy, autonomicznych pojazdów, telemedycyny, rzeczywistości rozszerzonej i wielu innych zaawansowanych zastosowań.
Polscy operatorzy intensywnie rozwijają sieci 5G. Według danych UKE, zasięgiem 5G objętych jest już znaczna część dużych i średnich miast. Do końca dekady technologia ta powinna być dostępna na większości terytorium kraju. I znowu – częstotliwości zwolnione z 3G odgrywają w tym kluczową rolę.
Co to oznacza dla ciebie
Jeśli kupiłeś telefon w ciągu ostatnich pięciu-sześciu lat, najprawdopodobniej nie musisz się niczym przejmować. Twoje urządzenie obsługuje 4G i prawdopodobnie także 5G. Wyłączenie 3G przejdzie dla ciebie całkowicie niezauważone, a może choćby przyniesie korzyści w postaci lepszego zasięgu i szybszego internetu.
Jeśli korzystasz ze starszego telefonu, zwłaszcza tego sprzed 2015 roku, teraz jest ostatni moment na sprawdzenie jego kompatybilności. Wyślij SMS na numer podany przez operatora albo sprawdź w ustawieniach, czy telefon obsługuje LTE. jeżeli nie – musisz zacząć rozglądać się za nowym urządzeniem.
Pamiętaj, iż nie musisz kupować najnowszego flagowca za kilka tysięcy złotych. Podstawowy telefon z 4G wystarczy do wszystkich codziennych czynności. Warto jednak unikać najtańszych modeli od nieznanych producentów – często mają problemy z jakością, wsparciem aktualizacji czy dostępnością części zamiennych.
Jeśli jesteś klientem Orange i używasz bardzo starej karty SIM, może być konieczna jej wymiana. Zrób to teraz, zanim 3G zostanie całkowicie wyłączone w twoim regionie. Wymiana jest bezpłatna i trwa kilka minut w salonie operatora.
Koniec 3G to koniec epoki. Technologia, która jeszcze niedawno była synonimem nowoczesności, dziś staje się historią. Dla większości z nas to niemal niezauważalna zmiana w tle. Ale dla tysięcy użytkowników starszych telefonów to moment, w którym muszą pożegnać się z urządzeniem, które służyło im latami – i kupić nowe.
















