Sztosik koncerciwo miało miejsce w Leśniczówce! Sam gig tym razem w środku, w małej salce, gdzie ścisk i dzięki temu metal 110%. Sex Mag, chociaż za nimi jakoś nie przepadam, to dał chyba najlepszy koncert, jaki widziałem u nich. Omegawir zajebioza, również chyba najlepszy ze wszystkich a już na pewno pod kątem brzmienia, które było przepięknie selektywne. No i Voidhanger... tak, tak, również i tym razem nie chyba, a na pewno najlepszy ich koncert i tak samo najlepszy z wczorajszego wieczoru. Sztos hiciory wypruwane, pod sceną tańczone, morda darta razem z Herr Warcrimerem.
A w międzyczasie Koński Szczoch, czyli cytrynówka obficie polewana, moc znajomych i nowopoznanych ludzi, od chuja pogaduszek i przybijania żółwików. No i mocarne Kriegsma....eeee tzn mgła na trasie powrotnej. Na szczęście nie ja prowadziłem tym razem

Statystyki: autor: DiabelskiDom — 13 min. temu