Film "Avengers: Doomsday" zapowiada wielkie powroty. Na San Diego Comic-Con ogłoszono, iż Robert Downey Jr. zagra Doktora Dooma — jednego z najgroźniejszych złoczyńców Marvela. To odważny ruch, który może odwrócić multiwersum do góry nogami. Oczekuje się również, iż na ekranie zobaczymy wiele postaci z tzw. "OG" MCU, co sugeruje prawdziwą gwiazdorską obsadę.
"Avengers" bez Doktora Strange’a?
W jednym z niedawnych wywiadów Benedict Cumberbatch zdradził, iż jego bohater nie pojawi się w jednej z najnowszych produkcji z serii "Avengers". Ale fani Marvela doskonale wiedzą, iż aktorzy często za przyzwoleniem studia kręcą i kombinują, byle tylko wyprowadzić fanów i media w pole. Podobnie miało się stać z wypowiedziami ulubionego neurochirurga. Reklama
Podobno wszystko ma rozbijać się o semantykę i odpowiednią interpretację odpowiedzi. Wygląda na to, iż wywiady są kolejną częścią kampanii Marvela w celu wzbudzenia zainteresowania kolejnymi produkcjami ze świata superbohaterów.
W trakcie rozmowy znalazły się dwa fragmenty, które odnosiły się bezpośrednio do "Avengers: Doomsday". Pierwszy:
"Doktor Strange robi sobie przerwę w kolejnym filmie Marvela, ‘Avengers: Doomsday z 2026 roku’" - (parafraza dziennikarza), a drugi odnosi się do faktu, iż nieobecność Strange'a jest wynikiem tego, iż "nie pasuje on do tej części historii".
Warto jednak zaznaczyć, iż w uniwersum funkcjonują warianty różnych postaci, więc nie jest wykluczone, iż Cumberbatch powróci, ale nie jako pierwotna wersja Strange’a, którą poznaliśmy w 2016 roku. Czy pojawi się jako złoczyńca u boku Dra Dooma?
O tym przekonamy się prawdopodobnie dopiero w okolicach premiery "Avengers: Doomsday", która zapowiedziana została na 2026 rok.