Kolejne odwiedzanie księgarni

notatnikemigrantkihome.wordpress.com 1 tydzień temu

Lokalna gazeta przypomniała mi o tegorocznym book crawl. Nie mam wielu książek do oddania, bo trzymam je do wymiany w biblioteczkach, ale trochę mnie kusi odwiedzenie tych odległych, do których nie chciało mi się jechać w ubiegłym roku. Jest na liście jedna nowa w miarę blisko, ale dzisiaj zamknięta więc wybrałam inną. Byłam pewna, iż nigdy w tym miasteczku nie byłam, nie rozpoznałam dojazdu, ale jak zobaczyłam kościół to przypomniałam sobie, iż oczywiście byłam/widziałam.

Przemeblowano wnętrze zmieniając usytuowanie lady. Pani była dużo milsza niż w ubiegłym roku, (kto wie może zmieniło się kierownictwo) dała mi większy wydruk paszportu i życzyła miłego odwiedzania.

Poszłam na zwiedzanie miasteczka, tym razem w drugą strone gdzie trafiłam na najgorsze skrzyżowanie. Światła dla pieszych niby były, ale doczekać się na ich działanie to inna historia. Na odcinku 100 metrów były trzy kościoły i jeszcze więcej sklepów z piwem i winem. Zachęcona szyldem chciałam zajść do kawiarni, ale okazało się, iż to browarnia serwujaca kawę, zrezygnowałam.

Przy jednym z kościołów jest komunalny ogród, bardzo zadbany.

Idź do oryginalnego materiału