
1. Powrót pracowników polskiej ambasady. Wiceszefowa MSZ zabiera głos
Wiceszefowa MSZ została zapytana przez dziennikarzy o powrót do kraju pracowników polskiej ambasady w Teheranie oraz grupy polskich obywateli przebywających w Iranie. Jak poinformowała, wyruszyli oni z Teheranu drogą lądową i kierują się w stronę granicy z Azerbejdżanem.
Zakładamy, iż powinni zdążyć na samolot, który wylatuje z Baku o godz. 3 nad ranem. To jest kursowy samolot. jeżeli wszystko pójdzie dobrze, to grupa 13 osób wsiądzie do tego samolotu
– powiedziała.
Potwierdzam, iż są to obywatele polscy, którzy byli zarejestrowani w systemie Odyseusz i zadeklarowali chęć wyjazdu
– podkreśliła Mościcka-Dendys.
Dodała, iż jedna osoba zdecydowała się zostać na miejscu w Baku.
Rzecznik MSZ Paweł Wroński podkreślił, iż ambasadę w Teheranie opuszcza tzw. personel dodatkowy.
Polska placówka w Teheranie przez cały czas funkcjonuje
– zaznaczył.
Jednocześnie Mościcka-Dendys zastrzegła, iż polskie placówki zarówno w Teheranie, jak i w Tel-Awiwie funkcjonują w ograniczonym wymiarze priorytetowo traktując wsparcie dla obywateli.
Realizujemy wszystkie czynności dla Polaków w takim zakresie, w jakim one są potrzebne
– powiedziała wiceszefowa MSZ.
Przekazała, iż w Iranie pozostanie tylko troje polskich obywateli, którzy są w kontakcie z MSZ.
2. Będzie jeszcze jeden lot dla polskich obywateli? Wiceszefowa MSZ: nie wykluczam
Mościcka-Dendys zaznaczyła, iż cały czas docierają do resortu głosy osób, które pytają o możliwości wyjazdu z Izraela do Polski.
Jeśli będzie potrzeba organizacji dalszych lotów, to nie wykluczam, iż jeszcze jeden lot byśmy spróbowali zrealizować
– zadeklarowała.
Dodała, iż resort spraw zagranicznych chciałby zakończyć operacje ewakuacji Polaków „bezwzględnie w tym tygodniu”.
Jeśli nie będzie wielkiego zainteresowania kolejnymi lotami, to być może choćby jutro. jeżeli będzie potrzebny kolejny lot, to najpóźniej w weekend chcielibyśmy go zrealizować
– powiedziała Mościcka-Dendys.
Przypominając słowa szefa MSZ Radosława Sikorskiego odnośnie do liczby osób pozostających w Izraelu, Mościcka-Dendys powiedziała, iż „pierwotnie w systemie Odyseusz maksymalna liczba osób, którą mieliśmy zarejestrowaną przekraczała 300”.
Zaczęliśmy od 64 w ubiegły piątek, ona wzrosła przez weekend do ponad 300
– dodała.
Wiceminister wyjaśniła, iż pierwotnie MSZ wskazywało mniej więcej 200 osób do ewakuacji.
Ta liczba nam trochę rosła w ostatnich dniach, dlatego, iż jak się pojawiła informacja o tym, iż ewakuacja faktycznie się rozpoczyna, to dodatkowe osoby jeszcze do nas dzwoniły
– mówiła Mościcka-Dandys.
3. MSZ z apelem do Polaków
Kolejny raz zaapelowała do Polaków, którzy są na Bliskim Wschodzie, aby wyjechali.
Mościcka-Dendys pytana była również, czy ewakuacja została rozpoczęta wystarczająco szybko, ponieważ w przestrzeni publicznej pojawiają się opinie, iż działania MSZ w początkowej fazie były spóźnione.
Ewakuacje są każdorazowo realizowane w sposób absolutnie standardowy, zgodnie z procedurą (…) szczególnie dziękuję wojsku, które od początku jest z nami w kontakcie i w gotowości do realizacji lotów
– powiedziała wiceszefowa MSZ.
Podkreśliła, iż MSZ podejmuje decyzję, w którym momencie rozpocząć ewakuację, ale jest ona zawsze uzależniona od sytuacji na miejscu.
Ewakuacja to jest środek ostateczny i ona nie pozostaje bez wpływu na kraj urzędowania i na naszych partnerów, którzy zwykle równolegle z nami podejmują te działania
– wyjaśniła Mościcka-Dendys.
Dodała, iż Bliski Wschód to wyjątkowo niestabilny region i MSZ publikuje na bieżąco na swoich stronach ostrzeżenia i alerty wyjazdowe.
Izrael w ostatnich trzech latach praktycznie cały czas mieści się w kategorii najwyższych ostrzeżeń
– podkreśliła wiceszefowa MSZ.
Wyjaśniła, iż z punktu widzenia procedur konsularnych i prawa, jako obywatele polscy kwalifikowane są osoby, które mają wyłącznie polskie obywatelstwo albo polskie i innego kraju, ale nie tego, którego są rezydentami.
W tym przypadku osoby, które mają paszporty polskie i izraelskie co do zasady nie są traktowane jako te, które powinny być objęte procedurami konsularnymi. One z punktu widzenia państwa Izrael są przede wszystkim traktowane jako obywatele Izraela
– powiedział.
Dlatego – jak zaznaczyła – powstaje „ta trudność w kalkulacji, ile osób mogłoby być zainteresowanych przemieszczaniem się do Polski”.
Mamy bardzo dużą grupę rezydentów, którzy mają podwójne, a choćby potrójne paszporty. Oczywiście nie wszystkie te osoby były zainteresowane wyjazdami do Polski, my odpowiadamy tym, którzy się z nami kontaktują i informujemy też o możliwościach wyjazdowych
– powiedziała wiceszefowa MSZ.
Władze Izraela rozpoczęły 13 czerwca nad ranem zmasowane ataki na Iran, twierdząc, iż ich celem są obiekty nuklearne i wojskowe. Premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył, iż Teheran ma wystarczającą ilość wzbogaconego uranu, by zbudować dziewięć bomb atomowych. Iran nazwał atak „deklaracją wojny” i odpowiedział nalotami z użyciem rakiet balistycznych na Izrael, w których zginęły 24 osoby. Władze w Teheranie powiadomiły o śmierci co najmniej 224 osób.
Obie strony zapowiadają kolejne uderzenia. Światowi przywódcy wzywają do deeskalacji i powrotu Iranu do negocjacji w kwestii programu jądrowego tego państwa.