Kochanie, możesz mnie odebrać z pracy? Zadzwoniła do męża, mając nadzieję, iż uniknie męczącej, czterdziestominutowej podróży komunikacją miejską po ciężkim dniu.
Jestem zajęty odpowiedział sucho Mikołaj. W tle słychać było telewizor, co wyraźnie wskazywało, iż siedział w domu.
Jadwiga poczuła głęboki smutek. Ich małżeństwo rozpadało się na kawałki, a zaledwie pół roku temu Mikołaj obiecywał nosić ją na rękach. Co się zmieniło w tak krótkim czasie? Nie umiała tego zrozumieć.
Dbała o siebie, spędzając długie godziny na siłowni. Gotowała wyśmienicie nie bez powodu pracowała w popularnej restauracji. Nigdy nie prosiła o pieniądze, nie robiła scen, zawsze była gotowa spełnić każde życzenie męża
W ten sposób go zmęczysz mówiła matka Jadwigi, słuchając skarg córki. Nie można mężczyzny rozpieszczać we wszystkim.
Po prostu go kocham odpowiadała młoda kobieta z bezradnym uśmiechem. A on kocha mnie
*****
Widocznie się znudziłem pomyślała Jadwiga, gryząc wargi, gdy przeglądała historię przeglądarki. Mikołaj spędzał cały wolny czas na portalach randkowych, rozmawiając z wieloma kobietami naraz. Dlaczego po prostu ze mną nie porozmawiał? Zrozumiałabym i puściłabym go wolno. Po co męczyć siebie i mnie, żyjąc z kobietą, której nie kocha?
Więc rozwód. Była silna, da sobie radę. Ale nie pójdzie na to bez małej zemsty
Tej samej nocy Jadwiga zarejestrowała się na tej samej stronie co mąż, znalazła go i zaczęła rozmowę. Wzięła zdjęcie z internetu, lekko je przerobiła i była pewna, iż Mikołaj wpadnie w pułapkę. I wpadł.
Wymiana wiadomości była intensywna. Mikołaj twierdził, iż nie jest żonaty, iż gotowy jest na poważny związek i dzieci. Chwalił się swoim wspaniałym charakterem, co wywoływało u Jadwigi łzy przez śmiech. Wiedziała doskonale, jak trudno z nim wytrzymać.
Spotkajmy się napisała Jadwiga, czekając z niecierpliwością na odpowiedź.
Świetny pomysł odpowiedział w sekundę. Ale moja siostra tymczasowo mieszka u mnie, przygotowuje się do egzaminów. Więc spotkajmy się w neutralnym miejscu, a potem możemy pójść do hotelu.
Naprawdę? szepnęła do siebie, czytając wiadomość. Skąd pewność, iż kobieta od razu się na to zgodzi? Każda normalna osoba poczułaby się urażona! Ale cóż, to mi odpowiada.
Może u mnie? Mieszkam sama w domku za miastem. Nikt nam nie przeszkodzi Zastanawiała się, czy się zgodzi.
Idealnie! Mikołaj wyraźnie był zadowolony. Pewnie dlatego, iż nie musiał wydawać dodatkowych pieniędzy. Podaj adres i godzinę. Przyjadę błyskawicznie, jak na skrzydłach miłości.
Ulica **** 25, o dziesiątej wieczorem. Pasuje?
Jasne! Czekaj na mnie.
O dziewiątej Mikołaj udawał, iż został pilnie wezwany do pracy. Nie mógł znaleźć kluczyków do samochodu i niechętnie zapytał żonę, czy je widziała.
Były na stole odparła Jadwiga, patrząc na niego szczerym wzrokiem, ściskając klucze w kieszeni. Może kot je zabrał?
Ale Jadwiga nie zamierzała na niego czekać. Dlaczego? Wykorzystała czas na spakowanie swoich rzeczy. Na szczęście miała własne mieszkanie, odziedziczone po babci. Jedyną rzeczą, którą zostawiła, był wniosek o rozwód, leżący wyraźnie na stole.
Mikołaj wrócił do domu dopiero rano, wściekły. Nie tylko podróż zajęła mu ponad godzinę, ale tej Ani ze stronMikołaj nigdy nie przyznał się do prawdy, ale gdy kilka miesięcy później zobaczył Jadwigę w kawiarni, uśmiechniętą i trzymającą za rękę przystojnego mężczyznę, zrozumiał, iż ta „słodka zemsta” była najmniejszą z kar, na jakie zasłużył.














