Kochanek zostawił ją dla ciężarnej żony, mąż dla kochanki. Los nie oszczędzał Trzepiecińskiej

gazeta.pl 7 godzin temu
Zdjęcie: Joanna Trzepiecińska, Fot. KAPIF


Joanna Trzepiecińska rozwija się zawodowo, a publiczność ją kocha. W życiu prywatnym nie miała jednak tyle szczęścia co w zawodowym. Mężczyźni jej życia zawodzili ją wielokrotnie.
Joanna Trzepiecińska jest aktorką z imponującą filmografią. Zagrała m.in. w takich głośnych produkcjach, jak "Sztuka kochania", "Nad rzeką, której nie ma" oraz "Notoryczni debiutanci". Doskonale radzi sobie także na deskach teatralnych oraz w dubbingu. Największą popularność, a zarazem sympatię widzów, przyniosła jej jednak rola ekscentrycznej poetki - Alicji "Alutki" Kosoń z serialu "Rodzina zastępcza". Aktorka nie należy do grona gwiazd, które chodzą po imprezach branżowych i pozują przy ściankach. Gwiazda nieczęsto mówi też o swojej prywatności. Okazuje się jednak, iż jej życie to gotowy scenariusz na film.


REKLAMA


Zobacz wideo Aleksandra Szwed zdradziła największą tajemnicę "Rodziny zastępczej". "Było osiem Śliniaków, ciężko było zastąpić pierwszego"


Joanna Trzepiecińska związała się z dużo starszym reżyserem. Zostawił ją dla ciężarnej żony
Joanna Trzepiecińska będąc studentką warszawskiej szkoły teatralnej, poznała starszego o 17 lat reżysera - Krzysztofa Zaleskiego. Zakochała się w nim i się z nim związała. Ich relacja nie była jednak łatwa. Problemem nie była, jak mogłoby się zdawać na pierwszy rzut oka, dzieląca ich różnica wieku. Chodziło o to, iż Zalewski był już żonaty. Jego żoną była inna aktorka - Maria Pakulnis.
Związek Trzepiiecińskiej Zaleskiego nabierał jednak rumieńców. Zrobiło się na tyle poważnie, iż reżyser wyprowadził się z domu, by zamieszkać z młodszą od siebie ukochaną. W tym czasie Pakulnis zaszła w ciążę. Kiedy reżyser się o tym dowiedział, wrócił do żony i rozstał się Trzepiecińską. Pakulnis wybaczyła mu zdradę. - Żyliśmy w wolnym związku - mówiła w rozmowie z Dorotą Wodecką. Później wracała jeszcze do wątku romansu ukochanego. "Może mu uwierzyłam, iż nie umie żyć beze mnie. A potem może myślałam, iż wielu mężczyzn skręca na chwilę w bok, ale zawsze wracają do gniazda" - wyjaśniała w książce "Moja nitka". W tej samej publikacji Pakulnis tłumaczyła romans męża. "Krzysiek był artystą, który w czasie naszej wspólnej drogi miał swoje fascynacje i to wszystko. Był wolnym człowiekiem" - czytamy.


PRZECZYTAJ TEŻ: Joanna Trzepiecińska mogła zagrać dziewczynę Bonda zamiast Scorupco. Odmówiła... Poważnie!
Joanna Trzepiecińska przeszła rozwód. Mąż zostawił ją i dzieci. "Nie chciał się nimi zajmować"
Później Joanna Trzepiecińska związała się m.in. z Jarosławem Żamojdą. Ostatecznie wyszła jednak za starszego od siebie o 16 lat pisarza i publicystę Januszs Andermana. Para doczekała się dwóch synów. W 2001 roku urodził się Wiktor, a dwa lata później Karol. Aktorka na jakiś czas zawiesiła karierę, by opiekować się pociechami. Życie Trzepiecińskiej u boku Żamojdy wydawało się sielanką. Tak przed laty aktorka opisywała swoje małżeństwo w wywiadzie dla "Gali". "Wyszłam za mąż z wielkiej miłości, miałam poczucie, iż byłam kochana. Przeżyłam wiele pasjonujących lat, ze świadomością, iż mam obok niezwykle interesującego człowieka. Jego przewaga doświadczenia, lat, intelektu, była inspirująca. Nigdy się z nim nie nudziłam. Uwielbiałam nasze wieczorne rozmowy" - mogliśmy przeczytać.


W pewnym momencie sielanka się jednak skończyła. Janusz Anderman miał mieć romans z dziennikarką. Wyprowadził się z domu, zostawiając żonę i dwóch synów. Trzepiecińska nie kryła rozgoryczenia. "Macierzyństwo to jest akurat najtrudniejszy obszar mojego życia, ponieważ ja moich chłopców wychowuję sama, bo tak się potoczyły losy z ojcem dzieciaków, iż nie chciał się nimi zajmować. Człowiek, któremu zaufałam, człowiek, który był ojcem moich dzieci, nie stanął na wysokości zadania" - mówiła na antenie TVN. Rozwód tych dwojga trwał wiele lat, ostateczne został sfinalizowany w 2009 roku.
Idź do oryginalnego materiału