Kobiety pamiętniki piszą

ladymakbet33.blogspot.com 2 godzin temu
Często sięgacie po literaturę poświęconą codziennemu życiu na wsi?

Opracowanie Przepraszam za brzydkie pismo, wpisuje się właśnie we współczesny, modny nurt chłopskiej literatury. Treść obejmuje lata 1933-1995, a autorki dzieli przepaść pokoleniowa, to ich odczucia i przemyślenia są bardzo zbliżone.

Na potrzeby konkursu organizowanego przez prasę, mieszkanki wsi dzieliły się swoimi spostrzeżeniami, doświadczeniami przemocy i ubóstwa. Kobiety pisały, tak jak umiały, prostym, niewyszukanym językiem, ale szczerze i dobitnie. Nie bez powodu okładka książki przypomina szkolny brulion, jest bardzo osobista i wymowna.

Dzięki staraniom Antoniny Tosiek mamy okazję zaznajomić się z prywatnymi zapiskami autorek. Pamiętnikarki w swoich pracach konkursowych ujawniały swoje pragnienia, komentowały szarą rzeczywistość; nie obyło się bez cenzorskich uwag redakcyjnych. Niektóre ze wspomnień nie zostały dopuszczone do druku, wszystko zależało od kaprysu redaktora. Może i zapiski są nieskładne pod względem językowym (autorka publikacji zachowała ich oryginalną pisownię), ale to jest ich siła.

Książka składa się z pięciu części, po przeczytaniu każdej z nich poznajemy stosunek wiejskich kobiet do wielu kwestii społecznych: edukacja, praca, relacje międzyludzkie.

Potrzeby kulturalne mieszkanek wsi

Często piszące zdradzały aspiracje naukowe, niestety, często kończyło się tylko na marzeniach, choć na przestrzeni lat zmieniał się stosunek społeczeństwa do zdobywania wykształcenia. Również na wsi. Pamiętnikarki wzmiankowały o potrzebach kulturalnych:

Życie nasze tu we wsi jest naprawdę godne litości. Oderwani od wszelkich rozrywek kulturalnych, od książek, kina, teatru, itp. Ludzie poza potrzebami materialnymi nie wzbudzają w sobie żadnych potrzeb duchowych. Nam tu potrzeba widowisk, teatru ludowego, potrzeba pieśni ludowej.

Z prasy najczęściej czytano Nową Wieś oraz Przyjaciółkę, przy czym ta ostatnia ukazywała się w dwóch mutacjach: miejskiej (odpowiadała na tamtejsze potrzeby kulturalne i dotyczące mody) oraz wiejskiej (pełniła funkcję edukacyjną w zakresie gospodarowania i higieny). Taki wariant pisma ukazywał się w latach 1952-1972.

Na przestrzeni lat zaczęto wywierać presję na kobiety-podaje badaczka, aby starały się dorównywać mieszkankom miast. Jedna z uczestniczek konkursu pisała:

Gazety nie odłożę bez przeczytania. Dużo z tego czytania korzystam, bo gdybym nic nie czytała, to przecież nic nie wiedziałabym, o co chodzi w świecie.

Znani autorzy badań nad czytelnictwem w PRL Elżbieta i Edward Wnuk-Lipiński konkludowali, iż główną przesłanką niskiego poziomu zainteresowania książką na wsi nie są niedostatki intelektualne, ale: Bariera zmęczenia fizycznego.

Transformacja ustrojowa oczami pamiętnikarek

Sytuacja kobiet na wsi po 1989 roku była już zupełnie inna, wpłynęło na nią wiele czynników: rozwój mediów, nowe wzorce kulturowe, etc.

Reformy Leszka Balcerowicza przyniosły polskiej wsi prawdziwą katastrofę, co skrzętnie odnotowały autorki diariuszy. Szczególnie słów krytyki nie szczędziły Lechowi Wałęsie:

Wszyscy będziemy go przeklinali, po wszystkie jego dni. Zniszczyli zakłady pracy, połowa ludzi to nędzarze, część dostaje kuroniówki na odczepne i przepija od ręki.

Piszące są na ogół zgodne w swoich diagnozach:

Dziś była wypłata, jak zwykle wszyscy chodzą pijani. Z niejednego domu dolatują krzyki awanturujących się pijaków.

Podsumowanie

Antonina Tosiek dokonała starannej selekcji materiałów źródłowych, z niezwykłą pieczołowitością cytuje wiele świadectw, które warto poznać.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------

Informacje o publikacji:

Tytuł: Przepraszam za brzydkie pismo

Autor: Antonina Tosiek

Gatunek: reportaż

Wydawnictwo: Czarne

Suma stron: 352

Idź do oryginalnego materiału