Listopadowa oferta SkyShowtime pełna jest mocnych premier: finał „Dexter: Zmartwychwstanie”, mockument „The Paper” czy dokument o seryjnym mordercy Johnie Wayne Gacym. Jednak to właśnie „Przyjmij / Odrzuć” przyciąga najwięcej spojrzeń. Thriller, który w kinach zbierał świetne recenzje, w domu działa jeszcze mocniej: napięcie narasta tu powoli, krok po kroku, aż widz niemal czuje na skórze niepokój Violet.
Zwykła randka, która zmienia wszystko
Violet, w którą wciela się Meghann Fahy, to samotna mama gotowa dać sobie drugą szansę. Henry (Brandon Sklenar) wydaje się idealnym wyborem: ciepły, uważny, niemal zbyt idealny, by nie wzbudzić podejrzeń. gwałtownie jednak okazuje się, iż to tylko pozory. Violet zaczyna otrzymywać wiadomości od nieznajomego, który grozi życiu jej rodziny, a ostatnie z poleceń jest tak szokujące, iż wywraca całą historię do góry nogami: „Zabij Henry’ego”. W tym właśnie miejscu thriller przechodzi na wyższe obroty. Violet, zamiast stać się bohaterką rodem z kina akcji, reaguje jak kobieta z dramatyczną przeszłością: była w toksycznej relacji, pomaga innym jako terapeutka, a teraz zostaje zmuszona do konfrontacji z lękami, które zna aż za dobrze.
Psychologiczny thriller Christophera Landona
Christopher Landon, twórca znany z horrorów przełamanych czarnym humorem, tym razem odchodzi od nadnaturalnych elementów na rzecz surowej psychologii. W „Przyjmij / Odrzuć” opiera się na emocjach, technologii i tym, jak łatwo zwykłe codzienne sytuacje mogą zamienić się w koszmar. Już pierwsze sceny budują więź między widzem a Violet, która w codziennej rutynie ukrywa dawne rany. Kiedy więc szantażysta zaczyna sterować jej życiem, każda reakcja nabiera głębszego znaczenia. Randka z Henrym zamienia się w desperacką próbę wyrwania się z sideł, a Landon celowo wprowadza chaos, by widz nie miał pewności, komu ufać. Poszlaki prowadzą w różne strony, a chociaż zakończenie bywa określane jako przewidywalne, sposób prowadzenia intrygi potrafi utrzymać widza w napięciu do samego finału.
Co na to krytycy i widzowie? Opinie są skrajne i... przez to fascynujące
„Przyjmij / Odrzuć” nie jest filmem, obok którego można przejść obojętnie. Krytycy oceniają go bardzo wysoko, aż 83% recenzji na Rotten Tomatoes jest pozytywnych. Widzowie przyznali mu średnią ocenę 79%. W branży thrillerów to wynik wyższy niż przeciętny, co też widać w polskich komentarzach, które kipią emocjami. Niektórym internautom nie podoba się scenariusz: „sporo głupot, niedopowiedziane wątki i rozczarowujące zakończenie. Dla mnie to średni thriller”. Oberwało się także fabule, którą jeden z widzów określił jako „durnowatą”, ale równocześnie przyznał, iż ta „filmowa ciuciubabka z mordercą naprawdę daje radę”.
Inni komentujący chwalą film za energię i nieoczywiste zwroty akcji. Jeden z nich zwraca uwagę, iż „intryga jest całkiem dobrze poprowadzona i nie taka oczywista, jak mogłoby się wydawać”. Ktoś inny opisuje film jako „rollercoaster randkowy z całą masą bardzo zabawnych bzdur jako makabryczna satyra współczesnej miłości”. Pojawiają się również zachwyty nad stroną estetyczną: „Urzekająca estetyka, gdzie każda scena to niemal dzieło sztuki. M. Fahy gra rewelacyjnie”. To film, który dla jednych jest absurdalny, dla innych brawurowy, ale niewątpliwie intensywny i pełen skrajnych emocji.
Czy „Przyjmij / Odrzuć” warto obejrzeć?
To nie arcydzieło i wcale nie próbuje nim być. Raczej film, który skutecznie gra na lękach, niepokojach i intuicjach widza. Thriller, który sprawia, iż zwykła randka staje się testem przetrwania, a decyzje bohaterki ogląda się z napięciem adekwatnym dobrym filmom psychologicznym. „Przyjmij / Odrzuć” jest już dostępny na SkyShowtime!
View oEmbed on the source website
















