Kinga Rusin 9 marca obchodziła 52. urodziny. Dziennikarka jest mamą dwóch dorosłych córek, a od kilku lat spotyka się z Markiem Kujawą. Chętnie publikuje na Instagramie zdjęcia i pokazuje fanom, jak wygląda jej codzienne życie na Kostaryce. Okazuje się, iż jakiś czas temu schudła około 20 kilogramów. W czym tkwi jej sekret?
REKLAMA
Zobacz wideo Maryla Rodowicz zarzeka się, iż zna wszystkie diety świata, ale z żadnej nie jest zadowolona
Kinga Rusin schudła 20 kg i od lat cieszy się nienaganną sylwetką. W czym tkwi sekret 52-latki?
Kinga Rusin od lat cieszy się nienaganną sylwetką. Okazuje się, iż niegdyś, po urodzeniu dwóch córek, ważyła około 20 kilogramów więcej niż dzisiaj, a w zmniejszeniu wagi pomogła jej odpowiednia dieta. Rusin boryka się z Hashimoto, chorobą autoimmunologiczną, która negatywnie wpływa na metabolizm i utrudnia schudnięcie.
Kilka lat temu dziennikarka wprowadziła do diety restrykcyjne zmiany. Zrezygnowała ze spożywania dwóch popularnych produktów — mąki oraz cukru. Nie je też mięsa i mleka, za to dba o nawodnienie organizmu i spożywa dużo warzyw i owoców. Regularnie ćwiczy, dzięki czemu udało jej się wyrzeźbić sylwetkę. Prezenterka ceni sobie aktywne spędzanie czasu. Lubi jazdę konną, bieganie, surfowanie i jazdę na nartach.
Kinga Rusin mówiła o zmianie nawyków żywieniowych już w 2017 r. "10 lat temu wyglądałam znacznie gorzej"
Kinga Rusin już w 2017 r. poruszyła na Instagramie temat zmiany nawyków żywieniowych. Zauważyła, iż czasy, w których żyjemy, nie pomagają w utrzymaniu zdrowia, a w żywności jest sporo "chemii". Mimo to dzięki odpowiednim staraniom możliwe jest utrzymanie diety i dobrej kondycji.
O ciało trzeba dbać tak samo jak o twarz. Woda z kranu pełna "uzdatniaczy", zanieczyszczone powietrze, intensywne opalanie, chemia w jedzeniu przyspieszają starzenie się skóry, która przesusza się i wiotczeje. [...] Niektórzy uważają, iż jestem dobrym przykładem na to, iż pomimo upływu lat można mieć dobrą figurę i skórę w naprawdę niezłej kondycji. 10 lat temu wyglądałam znacznie gorzej. Zmieniłam dietę, przestałam jeść mięso, które zamieniłam na warzywa, zaczęłam pić minimum 2 litry wody lub ziołowych herbat dziennie, ruszam się, kiedy tylko mogę (a nie zawsze mi się chce)
- napisała.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.