Portal The Hollywood Reporter informuje o zaskakującym obrocie sprawy, który rozpala amerykańską popkulturę. Kim Kardashian, ta sama, która blisko współpracuje z Ryanem Murphym nad "American Horror Story: Oczekiwanie", odwiedziła niedawno braci Menendez w więzieniu wraz z Cooperem Kochem, aktorem, który w serialu "Potwory" wciela się w w Erika Menendeza. "Oni nie są potworami" - ogłosiła bezpośrednio po odwiedzinach, odnosząc się bezpośrednio do tytułu serialu Murphy'ego.
Tym razem trudno będzie Kim Kardashian posądzać o działanie pod publikę - amerykańska bizneswomen od lat aktywnie działa na rzecz reformy więziennictwa, uważając obecny amerykański system za głęboko niesprawiedliwy. Mimo tego, kobieta zauważa jednak stopniowe przemiany w tej sprawie: Gdyby ta zbrodnia została popełniona i osądzona dzisiaj, wierzę, iż wynik byłby diametralnie inny - powiedziała Kardashian. Dodała też, iż ma nadzieję, iż wyroki dożywocia dla obu braci zostaną "ponownie rozważone".
Spędziłam czas z Lylem i Erikiem; oni nie są potworami. To mili, inteligentni i uczciwi ludzie. W więzieniu obaj mają wzorowe wyniki dyscyplinarne. Zdobyli wiele stopni naukowych, pracowali jako opiekunowie starszych osadzonych w hospicjum i byli mentorami w programach uniwersyteckich - zaangażowali się w pomoc i oddanie innym - tak Kardashian zaczyna swój esej, opublikowany w NBC News. Kiedy odwiedziłam więzienie trzy tygodnie temu, jeden z naczelników powiedział mi, iż czułby się komfortowo mając ich za sąsiadów. Dwudziestu czterech członków rodziny, w tym rodzeństwo ich rodziców, podpisało się pod oświadczeniem pełnego wsparcia dla Lyle'a i Erika i z szacunkiem zarządzało, by wymiar sprawiedliwości ich uwolnił - kontynuuje Kardashian.
Publikacja Kardashian ukazała się jako odpowiedź na niedawne doniesienia prawne, jakoby prokuratorzy w Los Angeles analizowali powtórnie dowody w sprawie po tym, jak adwokaci braci Menendez zwrócili się do sądu o unieważnienie ich skazującego wyroku. Bracia mają w tej chwili kolejno 53 oraz 56 lat. Od ponad 35 lat znajdują się w więzieniu.
Przypomnijmy, iż sprawa braci Menendez ponownie rozpaliła amerykańską opinię publiczną po premierze drugiego sezonu serialu "Potwory", który, zdaniem rodziny osadzonych w więzieniu, w sposób "odrażający i kłamliwy" przedstawił ich historię dla wzmocnienia efektu dramatycznego. My znamy tych mężczyzn. Dorastaliśmy z nimi, odkąd byli chłopcami. Kochamy ich i do dziś jesteśmy z nimi blisko. Wiemy również, co działo się w ich domu i jakich niewyobrażalnych okropieństw doświadczyli w swoim życiu. Kilkoro z nas było naocznymi świadkami tych potworności, których nigdy nie powinno się być świadkiem. To smutne, iż Ryan Murphy, Netflix i wszystkie inne osoby zaangażowane w ten serial nie rozumieją wpływu przemocy fizycznej, emocjonalnej i seksualnej. Być może prawdziwy "Potwór" wychodzi tu raczej z Ryana Murphy'ego - tak pisała jedna z członkiń rodziny Menendezów po premierze najnowszego sezonu serialu.
Media zmieniły braci w potwory i płytkich przystojniaków - dwóch aroganckich, bogatych dzieciaków z Beverly Hills, którzy zabili swoich rodziców z chciwości. Nie było tam miejsca na empatię, nie mówiąc już o współczuciu i człowieczeństwie - puentuje swój esej Kardashian.
Rozwiązanie podwójnego morderstwa z 1989 roku na początku wcale nie było takie proste. Po tym, jak Jose Menéndez został postrzelony sześciokrotnie, a jego żona Kitty dziesięciokrotnie, policja początkowo badała przede wszystkim tropy mafijne. Bracia zostali aresztowani w marcu 1990 dopiero po tym, gdy Erik przyznał się przed swoim psychologiem do zamordowania rodziców. Podczas procesu bracia wspólnie twierdzili, iż zabili ich ze strachu o swoje życie po tym, jak przez cały okres dojrzewania byli wykorzystywani przez ojca, w tym seksualnie.
Kim Kardashian odwiedziła braci Menendez w więzieniu
Tym razem trudno będzie Kim Kardashian posądzać o działanie pod publikę - amerykańska bizneswomen od lat aktywnie działa na rzecz reformy więziennictwa, uważając obecny amerykański system za głęboko niesprawiedliwy. Mimo tego, kobieta zauważa jednak stopniowe przemiany w tej sprawie: Gdyby ta zbrodnia została popełniona i osądzona dzisiaj, wierzę, iż wynik byłby diametralnie inny - powiedziała Kardashian. Dodała też, iż ma nadzieję, iż wyroki dożywocia dla obu braci zostaną "ponownie rozważone".
Spędziłam czas z Lylem i Erikiem; oni nie są potworami. To mili, inteligentni i uczciwi ludzie. W więzieniu obaj mają wzorowe wyniki dyscyplinarne. Zdobyli wiele stopni naukowych, pracowali jako opiekunowie starszych osadzonych w hospicjum i byli mentorami w programach uniwersyteckich - zaangażowali się w pomoc i oddanie innym - tak Kardashian zaczyna swój esej, opublikowany w NBC News. Kiedy odwiedziłam więzienie trzy tygodnie temu, jeden z naczelników powiedział mi, iż czułby się komfortowo mając ich za sąsiadów. Dwudziestu czterech członków rodziny, w tym rodzeństwo ich rodziców, podpisało się pod oświadczeniem pełnego wsparcia dla Lyle'a i Erika i z szacunkiem zarządzało, by wymiar sprawiedliwości ich uwolnił - kontynuuje Kardashian.
Publikacja Kardashian ukazała się jako odpowiedź na niedawne doniesienia prawne, jakoby prokuratorzy w Los Angeles analizowali powtórnie dowody w sprawie po tym, jak adwokaci braci Menendez zwrócili się do sądu o unieważnienie ich skazującego wyroku. Bracia mają w tej chwili kolejno 53 oraz 56 lat. Od ponad 35 lat znajdują się w więzieniu.
Przypomnijmy, iż sprawa braci Menendez ponownie rozpaliła amerykańską opinię publiczną po premierze drugiego sezonu serialu "Potwory", który, zdaniem rodziny osadzonych w więzieniu, w sposób "odrażający i kłamliwy" przedstawił ich historię dla wzmocnienia efektu dramatycznego. My znamy tych mężczyzn. Dorastaliśmy z nimi, odkąd byli chłopcami. Kochamy ich i do dziś jesteśmy z nimi blisko. Wiemy również, co działo się w ich domu i jakich niewyobrażalnych okropieństw doświadczyli w swoim życiu. Kilkoro z nas było naocznymi świadkami tych potworności, których nigdy nie powinno się być świadkiem. To smutne, iż Ryan Murphy, Netflix i wszystkie inne osoby zaangażowane w ten serial nie rozumieją wpływu przemocy fizycznej, emocjonalnej i seksualnej. Być może prawdziwy "Potwór" wychodzi tu raczej z Ryana Murphy'ego - tak pisała jedna z członkiń rodziny Menendezów po premierze najnowszego sezonu serialu.
Media zmieniły braci w potwory i płytkich przystojniaków - dwóch aroganckich, bogatych dzieciaków z Beverly Hills, którzy zabili swoich rodziców z chciwości. Nie było tam miejsca na empatię, nie mówiąc już o współczuciu i człowieczeństwie - puentuje swój esej Kardashian.
Rozwiązanie podwójnego morderstwa z 1989 roku na początku wcale nie było takie proste. Po tym, jak Jose Menéndez został postrzelony sześciokrotnie, a jego żona Kitty dziesięciokrotnie, policja początkowo badała przede wszystkim tropy mafijne. Bracia zostali aresztowani w marcu 1990 dopiero po tym, gdy Erik przyznał się przed swoim psychologiem do zamordowania rodziców. Podczas procesu bracia wspólnie twierdzili, iż zabili ich ze strachu o swoje życie po tym, jak przez cały okres dojrzewania byli wykorzystywani przez ojca, w tym seksualnie.