Kiedy słyszę nowego Taco, żałuję, iż nie mieszkam w Warszawie. Dla jego pokolenia to gorzka opowieść

kultura.onet.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Taco Hemingway (2024 r.)


Kiedy Taco Hemingway z taką pasją śpiewa o Warszawie, czasem po gdzieś po głowie przemyka cień żalu, iż nigdy nie mieszkałem w stolicy i nie miałem okazji tak platonicznie lubować się w zakątkach miasta, w którym "latarnie dawno zgasły". Nie tylko w Warszawie, ale wśród ludzi, wszędzie. Z wydanej ciemną nocą, bez zapowiedzi, płyty najpopularniejszego polskiego rapera przełomu pokolenia milenialsów i gen Z bije rozczarowanie romantyzowaniem rzeczywistości, która, jak się okazuje, z wiekiem staje się tylko brutalniejsza.
Idź do oryginalnego materiału