Kevin Feige dokonał pewnej zmiany w finale 2. sezonu "Lokiego". Co wycięto z ostatniej sceny?

serialowa.pl 1 rok temu

W przypadku Marvel Studios zmiany w postprodukcji są na porządku dziennym. Nie inaczej było w przypadku 2. sezonu „Lokiego”, a ściślej mówiąc, jego finału.

Niewiele brakowało, a finał 2. sezonu serialu „Loki” wyglądałby nieco inaczej. Okazuje się, iż za kulisami zainterweniował sam Kevin Feige, pełniący funkcję producenta wykonawczego. Jakiej zmiany dokonał prezes Marvela? Co wycięto z ostatniej sceny?

Loki sezon 2 – co Kevin Feige wyciął z finału?

Informacją o zakulisowej zmianie w „Lokim” podzieliła się Natalie Holt, autorka ścieżki dźwiękowej do serialu. W rozmowie z Marvelem kompozytorka zdradziła, iż Feige dokonał pewnej zmiany w zakresie utworu zamykającego 2. sezon. O co dokładnie chodziło?

— Chciałam napisać piosenkę. Pracowałam w studiu z tekściarzem/-rką, próbując wymyślić piosenkę wykorzystującą motyw przewodni „Lokiego”. Kevin Feige powiedział tylko: „Nie podoba mi się tekst tutaj. Wydaje się zbyt dominujący”. Ale to, co zostało, to coś w rodzaju spodu piosenki. Wydawało się, iż działa lepiej bez pomocy słów, ponieważ kiedy dodajesz słowa do piosenki, to czyni ją bardzo specyficzną. Więc tak, jest to coś w rodzaju bardziej rockowej wersji tego motywu.

„Loki” (Fot. Marvel/Disney+)

Jak możecie pamiętać, pod koniec finału 2. sezonu „Lokiego” Mobius (Owen Wilson) i Sylvie (Sophia Di Martino) spoglądają na dom należący do jednego z wariantów Mobiusa. Gdy Sylvie odchodzi, a kamera pozostaje na Mobiusie, w tle zaczyna grać rockowa melodia. Muzyka nasila się podczas ostatniego ujęcia Lokiego strzegącego Świętej Linii Czasu i trwa aż do napisów końcowych.

Podczas gdy prawdopodobnie nigdy nie dowiemy się, jak miały brzmieć słowa do piosenki, wydaje się, iż decyzja o wycięciu tekstu przez Feigiego była adekwatna i dodała „Lokiemu” więcej niejednoznaczności. A co dalej z przyszłością tego bohatera w MCU? Sprawdźcie, jaki jaki pomysł na 3. sezon „Lokiego” ma producent.

Loki jest dostępny na Disney+

Idź do oryginalnego materiału