Podczas ostatniego koncertu zespołu Kult w hali CRS w Zielonej Górze doszło do sytuacji, która rozczarowała wielu fanów. Wokalista, Kazik Staszewski, sprawiał wrażenie wyraźnie niedysponowanego, co skłoniło część publiczności do wcześniejszego opuszczenia hali. W sieci pojawiły się komentarze, w których widzowie krytykowali występ i sugerowali, iż koncert powinien zostać przerwany. Teraz lider Kultu postanowił zabrać głos w sprawie.
REKLAMA
Kazik przeprasza fanów po niedzielnym koncercie w Zielonej Górze
30 listopada wieczorem na facebookowym profilu Kultu zamieszczono krótkie nagranie z koncertu, na którym Kazik wykonuje utwór "Wódka". Podpisano je następująco: "Zielona Góro… Dziękujemy, iż przyszliście…". Nagranie wywołało jednak falę negatywnych reakcji. Część internautów stwierdziła, iż wokalista był nietrzeźwy i nie był wstanie zaśpiewać wszystkich piosenek. Już następnego dnia, 1 grudnia, w sieci pojawiło się oświadczenie muzyka. Kazik Staszewski odpowiedział na krytykę, publikując komentarz pod wpisem zespołu. "Każdy, kto przyśle bilet, otrzyma ode mnie pełen zwrot ceny rekompensaty za to straszne wczorajsze wydarzenie" - zapewnił muzyk.
To jednak nie koniec. Wokalista wytłumaczył również powody swojej niedyspozycji. "Ratowałem się przed covidem i bólem brzucha. Okazało się, iż z marnym skutkiem. Wypada przeprosić i zwrócić koszty tym, co byli. Poproszę tylko o dowód w postaci biletu i przepraszam raz jeszcze" - dodał Kazik.
Artykuł jest aktualizowany.










