Związek Kasi i Macieja ze „Ślubu od pierwszego wejrzenia” przez wielu widzów uznawany był za najbardziej obiecujący w całej edycji. Po zakończeniu emisji programu okazało się jednak, iż rzeczywistość znacząco odbiegała od tego, co pokazywała telewizja. Kasia zdecydowała się opowiedzieć, dlaczego ich małżeństwo nie przetrwało.
Kasia i Maciej byli ulubieńcami widzów „Ślubu od pierwszego wejrzenia”
Od samego początku para wzbudzała sympatię odbiorców. Widzowie dostrzegali porozumienie, wspólne wartości i otwartość na budowanie relacji. Szczególnie Maciej sprawiał wrażenie osoby bardzo zaangażowanej, często mówił o uczuciach i podkreślał, iż zależy mu na małżeństwie. Ten obraz sprawił, iż wiele osób było przekonanych, iż Kasia i Maciej jako jedyni mają realną szansę na wspólną przyszłość. Tym większym zaskoczeniem była informacja, iż ich relacja zakończyła się jeszcze przed premierą programu.
Rozstanie jeszcze przed emisją programu
Prawda wyszła na jaw dopiero po finale. Kasia ujawniła, iż małżeństwo rozpadło się pod koniec lipca, zanim widzowie zdążyli poznać ich historię na ekranie. W rozmowie na kanale YouTube „cojapacze” uczestniczka programu zdecydowała się na szczere wyznanie.
„Co się wydarzyło? Właśnie chyba co się nie wydarzyło” – powiedziała.
Jak podkreśliła, między nią a Maciejem nie pojawiło się uczucie, które pozwoliłoby przezwyciężyć pierwsze trudności.
Odległość i brak emocjonalnej więzi
Jednym z kluczowych problemów była odległość. Maciej z powodów zawodowych musiał pozostać w Poznaniu przez kolejne miesiące, co oznaczało, iż ich relacja miałaby charakter spotkań jedynie w weekendy.
„Z racji odległości, bo w związku z niektórymi sytuacjami zawodowymi Maćka, on musiał w Poznaniu zostać przez kolejnych kilka miesięcy, więc nasze małżeństwo byłoby takie weekendowe.” – wyznała była uczestniczka ŚOPW.
Bez silnego uczucia taka forma związku okazała się dla nich nie do utrzymania.
Zaskoczenie Kasi po obejrzeniu programu
Dodatkowym elementem, który wzbudził emocje, było to, iż Kasia dopiero w telewizji zobaczyła, jak Maciej wypowiadał się o niej w wywiadach.
„Ja jak oglądałam te nasza setki, no bo nie wiem czy wy wiecie, czy nie, ale no my nie jesteśmy przy sobie wtedy, jesteśmy oddzielani na czas tych wywiadów (…), więc ja te wszystkie jego setki to widziałam tak samo, jak telewidzowie, dopiero w telewizji. I ja też byłam czasami zaskoczona, tym jak on ładnie o mnie mówił. Oglądając to, jak wy, te bym takie wnioski wysnuła” – przyznała.
Decyzja Macieja i brak rozmowy o emocjach
Choć Kasia próbowała ratować relację, to Maciej ostatecznie zdecydował o rozstaniu. Wprost przyznał, iż „nie ma tego czegoś”, a budowanie związku na odległość nie ma sensu. Jak zdradziła Kasia, jej mąż od początku miał trudność z mówieniem o emocjach.
„Maciek nie krył się z tym od początku, iż on nie lubi mówić o uczuciach, o emocjach, był taki powściągliwy w tym wszystkim. No i ja musiałam, nie wiem kiedy on by zaczął tę rozmowę. Podejrzewam, iż skoro nie chciał ze mną być, to w końcu by musiał to powiedzieć sam od siebie, tylko nie wiem czy nie byłoby to przeciągane po prostu dalej niepotrzebnie.” – skwitowała.
Historia Kasi i Macieja pokazuje, iż choćby najlepiej zapowiadająca się relacja telewizyjna może nie przetrwać w prawdziwym życiu. Brak silnych uczuć, dystans i problemy z komunikacją sprawiły, iż ich małżeństwo nie miało solidnych podstaw.
Źródło: Cytaty.pl /











