Varius Manx wraca na scenę opolskiego festiwalu
Kasia Stankiewicz swoją przygodę z show-biznesem zaczęła od występu w "Szansie na sukces", gdzie za wykonanie piosenki Varius Manx "Zamigotał świat" zdobyła pierwsze miejsce w programie.
To otworzyło przed nią drzwi do wielkiej kariery. Rok po tym, jak młoda wokalistka zachwyciła interpretacją słynnego przeboju, muzycy zaproponowali jej zajęcie miejsca Anity Lipnickiej. W taki sposób Kasia Stankiewicz została nowym głosem popularnej grupy.Reklama
Owocem współpracy była płyta "Ego" promowana hitem "Orła cień". Chociaż piosenkarka wraz z Varius Manx odniosła sukces, o jakim mogła wcześniej tylko pomarzyć, z czasem zdecydowała się na karierę solową.
Po piętnastu latach Katarzyna Stankiewicz ogłosiła powrót do zespołu i od tego momentu grupa znów pojawia się razem na scenie.
Kasia Stankiewicz po trzech dekadach wróciła do Opola
Niedawno artystka zaśpiewała podczas 62. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu, na który udało jej się wrócić po trzech dekadach nieobecności. Nic dziwnego, iż po koncercie od razu wróciła wspomnieniami do swojej poprzedniej wizyty na słynnej imprezie.
"W 96. roku miałam osiemnaście lat, to był pierwszy występ na tak dużej scenie, (...) towarzyszył temu bardzo duży stres" - mówiła w rozmowie z Telemagazynem.
Okazało się, iż tym razem nie obyło się bez wpadki organizatorów i problemów z nagłośnieniem, które mocno wpłynęły na jakość występu.
"Gdyby to się działo w odsłuchach w 96. roku to, co miałam dzisiaj na scenie, to nie wiem..." - skarżyła się gwiazda.
Na szczęście dzięki wieloletniemu doświadczeniu artystom udało się zapanować nad chaosem na scenie.
"Na pewno inaczej jest dzisiaj, nasza świadomość bycia na scenie po tylu latach daje nam więcej odwagi i umiejętności odnalezienia się w sytuacji, w której mamy bardzo duży dyskomfort techniczny w odsłuchach" - dodała.
Festiwal w Opolu wzbudził wielkie emocje
To nie jedyne kontrowersje, które wzbudziła zakończona niedawno kolejna odsłona opolskiego festiwalu. Fani poczuli się rozczarowani decyzją organizatorów, którzy już po raz drugi z rzędu nie zaprosili na scenę Maryli Rodowicz.
Sama artystka nie ukrywała swojego rozgoryczenia tym faktem i zapewniała, iż gdyby organizatorzy się do niej odezwali, to z chęcią przyjęłaby propozycję występu.
Jednym z najważniejszych punktów opolskiego festiwalu był także występ Edyty Górniak. Piosenkarka kilka godzin przed wyjściem na scenę przekazała, iż występuje na wydarzeniu po raz ostatni. Po wykonaniu utworu "To nie ja" oficjalnie pożegnała się z opolską publicznością.
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Jacek Cygan ogłosił o Rynkowskim ze sceny. Teraz wiadomo, co wtedy wiedział
Ryszard Rynkowski wydał oświadczenie po aferze. Padły mocne słowa
Elżbieta Zapendowska ocenia 62. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu. Była pod dużym wrażeniem