Nagrana w 2023 roku i wydana wówczas na płycie CD, a w czerwcu tego roku na winylu, płyta „Miniatury” to debiutancki album Karoliny Omańskiej.
Jak mówi artystka, jest on jej „wewnętrzną podróżą, do której zaprosiła wspaniałych artystów”. I dalej:
Podróżą w której słuchacz przenosi się do świata pełnego kolorytu podkreślanego przez różnorodność gatunków muzycznych. Jazz, blues, rock, poezja śpiewana czy choćby dźwięki kojarzące się z muzyką filmową, to wszystko zgrabnie spięte przez kompozytorkę w jedną całość.
Jak podkreślają jej autorzy, została ona nagrana we własnym zakresie bez uczestnictwa dużych wydawnictw, co daje niezależność artystyczną, ale i jest finansowym wyzwaniem. Charakter poszczególnych kompozycji mają jej nadawać zaproszenie goście: Sebastian Riedel, Apostolis Anthimos, Dariusz Gola, Ilona Sojda, Wiesław Foryś, Michał Kapczuk, Jarosław Spałek, Agata Zamirska, Paweł Stępień, Anna Czarnomska, Małgorzata Godlewska.
tekst WOJCIECH PACUŁA
zdjęcia „High Fidelity”, Marcin Majewski

KAROLINA OMAŃSKA „Miniatury"
Wydawca:
Self-publishing SAV 02
Format: Long Play
Premiera: 6 czerwca 2025
Słuchał: WOJCIECH PACUŁA
Jakość dźwięku: 8,5/10
Wyróżnienie: ˻ BIG RED BUTTON ˺
Dystrybucja: C.M.D. – Classical Music Distribution
→ www.CMD.pl
▌ Muzyka
Gości na tej płycie jest sporo, jak jednak za chwilę zobaczymy, nie jest to „sztuka dla sztuki”. A to dlatego, iż wszystko się na niej ładnie blenduje i „gra” z sobą, nie na zasadzie przesadnego bogactwa a raczej w formie budowania planów dzięki instrumentów gości – czy to gitar, czy fletu, czy trąbki, syntezatorów, wiolonczeli, kontrabasu i gitary basowej, perkusji czy też wreszcie fortepianu autorki muzyki i liderki.
Najważniejsze na Miniaturach wydają się dwie osoby: Karolina Omańska oraz Marcin Majewski, pomysłodawcy albumu i autorzy aranżacji. Omańska gra na fortepianie i instrumentach klawiszowych, a Majewski jest producentem i współautorem dźwięku (nagranie, miks i mastering). Przy czym główną osobą odpowiedzialną za brzmienie jest Jarosław Toifi. Wydawcy o płycie piszą:
Miniatury to nastrojowy, głęboko emocjonalny, w znaczącej części instrumentalny album, balansujący między brzmieniami bluesowymi, jazzem oraz balladowym rockiem. To muzyka kameralna w duchu – intymna i oszczędna, ale pełna treści i emocji. Teksty Karoliny Omańskiej opowiadają o relacjach i tym, co niewypowiedziane – subtelnie, poetycko, z dużą wrażliwością językową. (…)
Warstwa muzyczna łączy klasyczne instrumentarium (fortepian, smyczki, gitary, trąbki) z elementami improwizacji i delikatnej ekspresji jazzowej. Aranżacje są wysmakowane, pełne przestrzeni i światła, z dużym naciskiem na brzmienie elektro-akustyczne. (…)
Premiera CD odbyła się jesienią 2023 roku a teraz przyszedł czas na wersję winylową.
⸜ za: → www.CMD.pl, dostęp: 22.10.2025.
▌ Nagranie
Autorzy płyty podkreślają również, iż są niezależnymi twórcami niezwiązanymi z żadnymi wytwórniami. I, jak dodają, „wszystko co tworzymy powstaje z miłości do muzyki”. Producentami albumu są Karolina Omańska i Marcin Majewski. Nagrań dokonano w studiu MAQ Records w Wojkowicach przy współpracy z realizatorem Jarkiem Toiflem. Jarosław Toifl jest od ponad dwudziestu lat realizatorem dźwięku związanym ze wspomnianym studiem Records. Współpracował między innymi z grupami Piersi, Big Cyc, SBB, Cree, Sebastianem Ridelem, Mateuszem Ziółko, Oberschlesien i innymi artystami. Jak czytamy „nagrał i zmiksował kilkaset albumów”.
Studio A to duży „Live Room” na planie siedmiokąta asymetrycznego o powierzchni 50 m2, z sufitem w kształcie kopuły, połączona jest z drugą salą o powierzchni 17 m2 (z możliwością separacji). Całość uzupełniają trzy dodatkowe, izolowane pomieszczenia (np. dla wokalistów, kontrabasu, wzmacniaczy gitarowych itp.). Pomieszczenie jest wykończone w naturalnej drewnianej adaptacji akustycznej, co pozwala – jak czytamy na oficjalnej stronie studia – na „nagrania zarówno klasycznych orkiestr kameralnych jak i akustycznych, jazzowych składów po głośne rockowe setki wymagające separacji”.
Nagranie zostało dokonane w domenie cyfrowej – miks wykonano na stole Soundtracs z zewnętrznymi, analogowymi procesorami. Czytamy jednak, że:
Brzmienie albumu mocno wysycone środkiem pasma daje ciepły, wręcz analogowy posmak.
Więcej o tym opowie Marcin Majewski.
»«
▲ Kilka prostych słów…
MARCIN MAJEWSKI
producent
zdjęcia Marcin Majewski
Album Miniatury to poetycka, intymna podróż dźwiękowa, balansująca na granicy muzyki filmowej, rocka progresywnego i nastrojowych ballad. Choć dominują tu utwory instrumentalne, pojawiają się także dwie kompozycje z tekstami – pełne emocjonalnej głębi i lirycznego wyrazu.
To nie jest płyta do słuchania w pośpiechu. Każda z „miniatur” została skomponowana z dbałością o detal i przestrzeń. Bogate aranżacje, subtelne orkiestracje i analogowe brzmienia przywodzą na myśl klasyczne produkcje muzyki filmowej, ale z silnym pierwiastkiem osobistej ekspresji. Wielu słuchaczy odnajdzie tu odniesienia do dokonań gigantów muzyki progresywnej z lat 70. i 80., ale w nowoczesnej, wyciszonej formie.
Album swoją premierę na CD miał jesienią 2023 roku – teraz ukazuje się w wersji winylowej, w pełni oddającej charakter brzmienia.
⸜ Karolina Omańska z Jarosławem Toiflem w przerwie między nagraniami
W nagraniach udział wzięli m.in. Apostolis Anthimos, Sebastian Riedel, Ilona Sojda, Michał Kapczuk, Jarosław Spałek oraz wielu innych znakomitych artystów, którzy bez wahania przyjęli zaproszenie do współpracy i odcisnęli na Miniaturach swój unikalny ślad.
Aranżacje utworów do albumu powstawały we współpracy ze mną w roli producenta, co nadało kompozycjom dodatkowej głębi i spójności brzmieniowej. Karolina stawia na autentyczność i organiczność. Każda kompozycja jest dla niej osobną opowieścią – miniaturą, w której zawiera się pełnia emocji. Czerpie z tradycji, ale tworzy językiem własnym – subtelnym, nastrojowym, głęboko osobistym.
Album został zrealizowany podczas dwóch sesji nagraniowych w studiu MAQ Records w Wojkowicach – miejscu wybranym nieprzypadkowo. Studio to słynie z doskonałego zaplecza technicznego i unikalnej atmosfery pracy twórczej. Wyposażone jest w analogową konsoletę mikserską marki Audient, umożliwiającą miksowanie w pełnej domenie analogowej (do 32 śladów). Audient jest ceniony za swoje ciepłe, przestrzenne brzmienie i wyjątkową kontrolę nad dźwiękiem, co w znacznym stopniu wpływa na jakość i charakter finalnych produkcji realizowanych w tym studiu.
⸜ Analogowa konsola mikserska Audient w reżyserce MAQ Records
Od lat współpracuję z Jarkiem Toiflem, realizatorem dźwięku związanym z MAQ Records. Mamy na swoim koncie szereg znakomitych produkcji, m.in. z udziałem Józefa Skrzeka, Wrocławskich Kameralistów czy Michała Lorenca.
Nad całym procesem analogowej emulacji, miksu i masteringu czuwaliśmy wspólnie. Choć była to praca żmudna i wymagająca precyzji, efekt końcowy w pełni wynagrodził włożony wysiłek – dźwięk nabrał głębi, ciepła i charakterystycznego dla produkcji analogowych klimatów.
Brzmienie albumu pozbawione jest efekciarskiego zadęcia – oszczędne, stylowe i ponadczasowe. Momentami sprawia wrażenie, jakby pochodziło z innej epoki, co może się wydawać dość ryzykownym zabiegiem w dzisiejszych czasach, zdominowanych przez produkcje cyfrowe i przesyt środków wyrazu. Tymczasem właśnie ta decyzja nadaje płycie unikalny charakter i sprawia, iż wyróżnia się ona na tle współczesnych realizacji.
⸜ Jarosław Spałek z mikrofonami Neumann U87 w stereofonicznej konfiguracji
Ciekawostką może być również sposób rejestracji niektórych instrumentów – na przykład trąbki (Jarosław Spałek), która została nagrana przy użyciu dwóch mikrofonów, w tym legendarnych Neumannów U87. Dzięki temu zabiegowi udało się nie tylko oddać naturalną przestrzeń i barwę instrumentu, ale również stworzyć wrażenie jego ruchu w panoramie stereo. To rozwiązanie dodało nagraniu głębi, ekspresji i wręcz filmowego charakteru.
⸜ Sebastian Riedel z gitarami Fender i Gibson
Gitarzyści biorący udział w nagraniach mieli pełną swobodę interpretacyjną, a każdy z nich korzystał z własnego zestawu sprzętu. Sebastian Riedel przywiózł do studia dwie gitary marki Fender, gitarę Gibson oraz wzmacniacz firmy Soldano. Dzięki temu jego partie nie tylko oddają w pełni indywidualny charakter gry, ale również idealnie wpisują się w brzmieniową wizję wyznaczoną przez kompozytorkę i producenta – dźwięk z jednej strony autorski i niepowtarzalny, z drugiej zaś zaskakująco bliski estetyce największych mistrzów gatunku.
⸜ Anthimos Apostolis ze swoim Fenderem
Anthimos Apostolis pojawił się w studiu ze swoim Fenderem i charakterystycznym zestawem o niepowtarzalnym brzmieniu, doskonale rozpoznawalnym od lat na scenie jazz-rockowej. Jego ekspresja, swoboda improwizacji i naturalne wyczucie przestrzeni wniosły do nagrań intensywną energię i wyjątkowy klimat – balansujący pomiędzy surowością a finezją.
⸜ Dariusz Gola za zestawem perkusyjnym
Sekcja perkusyjna (Dariusz Gola) została nagrana w pełnym omikrofonowaniu z wykorzystaniem tzw. „roomów”, czyli mikrofonów ambientowych, które pozwoliły uchwycić nie tylko naturalną dynamikę instrumentu, ale również wyjątkową akustykę dużej sali nagraniowej w MAQ Records. Dzięki temu brzmienie bębnów nabrało przestrzeni, głębi i realizmu idealnie wpisując się w koncepcję brzmieniową całego albumu.
⸜ Michał Kapczuk z kontrabasem w wydzielonym pomieszczeniu
Michał Kapczuk, jeden z dwóch muzyków odpowiadający za partie basowe, zarejestrował zarówno gitarę basową, jak i kontrabas. Jego wszechstronność, oraz ogromne doświadczenie i wyczucie brzmienia wzbogaciły aranżacje o szerokie spektrum niskich częstotliwości – od ciepłego, organicznego tonu kontrabasu po bardziej współczesne, precyzyjne brzmienie basu elektrycznego.
Kontrabas był rejestrowany przy użyciu wielkomembranowego mikrofonu Ehrlund EHR M, charakteryzującego się naturalnym brzmieniem jak i niskim poziomem szumów. Mikrofon posiada trójkątną membranę (patent firmy), która jest mało podatna na sprzężenia, oraz parą mikrofonów Schoeps Mk 4.
⸜ Agata Zamirska (po lewej) – bas i Anna Czarnomska – wiolonczela
Drugim basem na płycie, co nie powinno być zaskoczeniem, jest kobieta – Agata Zamirska. Jest to artystka o niezwykle żywiołowej osobowości, która – jak sama przyznaje – swoją przygodę z instrumentem rozpoczęła od czystej ekspresji, temperamentu i intuicji. Mimo jej niekonwencjonalnego podejścia, producenci zdecydowali się powierzyć jej udział w nagraniach, doceniając świeżość, autentyczność i emocjonalną szczerość, jaką wnosi do każdej frazy. Jej partie dodały muzyce nieprzewidywalności i wyjątkowego kolorytu.
⸜ Paweł Stępień i mikrofony wielkomembranowe Neumann U87 – te same, którymi nagrano trąbkę
Paweł Stępień zarejestrował swoje partie fletu poprzecznego na klasycznych Neumannach U87, dzięki czemu uchwycono szlachetność i delikatność brzmienia, a także – co istotne – sporą dawkę artefaktów, których producent celowo nie maskował, traktując je jako naturalny element analogowej sesji.
Partie wokalne również zostały nagrane przy użyciu mikrofonów Neumann, które doskonale oddały charakter i emocjonalną głębię głosów. Rejestracja z użyciem tego klasycznego U87 pozwoliła uchwycić zarówno liryczną subtelność Ilony Sojdy, pełne ekspresji frazy Wiesława Forysia, jak i szlachetne brzmienie Małgorzaty Godlewskiej, która – na prośbę producenta – w utworze Marzenia 2 porzuciła klasyczny styl śpiewu na rzecz bardziej surowej i pełnej emocji charyzmatycznej interpretacji.
Na płycie znalazły się także dźwięki zarejestrowane na płycie rynku krakowskiego czy burzy która przerwała sesję nagraniową w Wojkowicach. Podręczny rejestrator Tascama czasami przydaje się w pracy.
Miks i mastering był wykonany m.in. na kolumnach Eve Audio i B&W 805 D4, co znacząco wpłynęło na końcowe, dość specyficzne, ale mocno świadome brzmienie, które sobie założyliśmy. » MM
»«
▌ Wydanie
Płyta została nagrana w 2023 roku i wydana na płycie Compact Disc. Premiera wersji LP miała miejsce 6 czerwca tego roku. Pokazujemy ją dopiero teraz, ponieważ chwilę zajęło panu Majewskiemu spełnienie mojej prośby i zebranie autografów wszystkich artystów.
Warto podkreślić bardzo ładną, oszczędną okładkę odsyłającą do wydawnictw monachijskiej wytwórni ACT Music. Duże zdjęcie ćmy (motyla nocy, jeżeli to ważne) zostało pokryte lakierem punktowym, za to cała pozostała powierzchnia jest matowa, a to naprawdę dobrze wygląda. Za projekt odpowiedzialny jest pomysłodawca albumu, a opracowała ją graficznie Monika Cybulska. Do porównań mieliśmy również wersję CD oraz Test Press LP.
▌ Dźwięk
˻ PROGRAM ˺ Strona A 1. Marzenia, 2. Tajemnica, 3. Nostalgia, 4. Obietnica || Strona B 1. Wspomnienia, 2. Tęsknota, 3. Nadzieja, 4. Marzenia II
Mój pierwszy kontakt z płytą Miniatury miał miejsce wieczorem w dniu, w którym ogłoszono wyniki XIX Konkursu Chopinowskiego. Rozgoryczony, jak prawdopodobnie wielu z państwa, wynikami, szukający wśród laureatów moich dwóch faworytek, reprezentującej Chiny Tianyao LYU i reprezentującej Japonię Shiori KUWAHARY. Zajęły wprawdzie (ex aequo) czwarte miejsce, jednak wydaje mi się to grubym nieporozumieniem.
Ale do rzeczy po dziesiątkach godzin spędzonych na transmisjach muzyki Szopena, dodajmy – transmisjach binauralnych (!) – wysłuchanie takiej właśnie, wypełniającej mój mikrowszechświat, spokojnej, melancholijnej muzyki było przeżyciem wręcz terapeutycznym.
⸜ Na wyklejce płyty powtórzono motyw graficzny z okładki
Odniesienia muzyczne tej płyty są czytelne szczególnie jeżeli chodzi o gitary. Rozpoczynające ˻ A-1 ˺ Marzenia dźwięk równie dobrze mogłyby się bowiem znaleźć (to musi paść) na płytach Davida Gilmoura – On an Island (2006) czy Rattle That Lock (2015). Drugim tropem byłby polski zespół Lebowski z płytą Galactica (2019). Nie chodzi tu o naśladownictwo, a o pewien rodzaj wrażliwości opartej na długich nutach, mocnym, ciepłym pogłosie i melancholii.
Choć, jak się z chwilę okaże, to nie gitara, a fortepian jest tu osią nagrań. I to on jest prawdziwie romantyczny. Także i on ma długi pogłos, co daje głęboką perspektywę scenie dźwiękowej. Co z kolei odsyła do pierwszej, instrumentalnej płyty zespołu Various Manx The Beginning (1994), o której pisaliśmy serii „Oto płyta” → TUTAJ. Delay’e są zresztą na wszystkich instrumentach, także na drewnianych „dzwonkach” w intro do ˻ A-2 ˺ Tajemnicy. Ładnie rozwiązano tutaj obecność barwnych plam pod spodem, które przez chwilę wziąłem za syntezator, a które są, jak się wydaje, ścieżką fletu, który jest również instrumentem prowadzącym.
Wszystko to podane jest z klasą i smakiem. To dobry moment, aby powiedzieć, iż płyta ta została nagrana w bardzo dobry sposób. Bo rozdzielczy i selektywny, ale przede wszystkim spójny. Jest mocny, głęboki bas, długo, fajnie wybrzmiewający w zamknięciu utworu, są otwarte wysokie tony, jest nasycony środek. Wszystko to brzmi razem, nie ma wybijania elementów poza miks, nie są one sztucznie podkreślane, a tworzą dobrze poukładaną całość.
To połączenie ciepła i otwarcia jest szczególnie dobrze widoczne we wstępie do ˻ A-3 ˺ Nostalgii. Bardzo fajny dźwięk burzy, nagrany na podręcznym rejestratorze Tascama, był wiarygodny, mimo iż go przecież nie wywalono do przodu. Także i tutaj fortepian stanowi kościec kompozycji, ale to przecież trąbka wydaje się najważniejsza. Grana delikatnie, jak z tłumikiem, jest umieszczona daleko w scenie. Ma ciepłą, aksamitną barwę, co fajnie skontrastowano z blachami perkusji, chyba po raz pierwszy na płycie Miniatury tak czytelnymi
To gęstszy formalnie i brzmieniowo utwór, z utrzymaną czytelnością instrumentów i planów. Perkusja nie jest agresywna i słychać, iż ją złagodzono, spatynowano, aby pasowała brzmieniem do nastroju. Syntezator kładący tło nie dominuje, mimo iż ma dość jasne brzmienie, a jest tym, czym być powinien – tłem wypełniającym puste przestrzenie między instrumentami.
Podobnie czytelna i jednocześnie „lepka” jest też, kończąca stronę A płyty LP, ˻ A-4 ˺ Obietnica. To ładny, naprawdę ładny utwór, który mi jednak kompletnie nie klei się z pozostałą zawartością płyty. Uprzedzając fakty powiem, iż podobnie odbieram ˻ B-4˺ Marzenia II. To utwory bardziej pasujące na płytę z muzyką wywodzącą się z poezji śpiewanej lub z muzyką autorską, jak na zremasterowanych niedawno Polskie Nagrania płytach Wojciecha Młynarskiego Młynarski w Ateneum. Recital ’86, czy Alicji Majewskiej Piosenki Korcza i Młynarskiego; więcej → TUTAJ i → TUTAJ.
⸜ Do recenzji trzymaliśmy również test press płyty LP
Tym bardziej, iż wokale nie wydają mi się tak dobrze nagrane, jak instrumenty, zdają się „osobne”. Mają mało nasycony niski środek, są też podane zbyt „raw”, bez równie naturalnej głębi, co instrumenty. Nie chcę narzekać, bo to wciąż wysmakowana muzyka, ale jednak – na inną płytę.
Dlatego powrót do instrumentalnych kompozycji na stronie B był powrotem do „domu”. Szum wiatru, gdzieś na pustkowiu, gdzieś w bezkresnych przestrzeniach, w otwierającym tę stronę winylu ˻ B-1 ˺ Wspomnieniu, świetnie koresponduje z zimnym brzmieniem fortepianu. Przypomniało mi to barwę tego instrumentu uzyskaną przez Janusza Stokłosę w nagraniach do spektaklu Sanatorum pod klepsydrą w reżyserii Jana Peszka, w którym – nota bene – po raz pierwszy wykorzystano również nagrania wokaliz Marysi Peszek, wówczas aktorki, później – piosenkarki.
Puszczałem muzykę do tego spektaklu jakieś 140 razy, z trzech magnetofonów analogowych Revox PR99 Mk III, i mam ją wdrukowaną w pamięć, mam ją też zgraną na CD (premiera została przygotowana dla Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, i miała miejsce 6 stycznia 1995 roku; spektakl powstał w koprodukcji z japońskim Theater CAI z Tokio). I dokładnie tak samo zabrzmiał mi fortepian Karoliny Omańskiej. W tym sensie, iż fajnie podkreślał chłód pustki: nocy – bo tak to sobie wyobrażam – albo późnego, zachmurzonego popołudnia.
⸜ Płyta CD brzmi podobnie jak LP, choć ma bardziej selektywne i nie aż tak ciepłe brzmienie
Ten zimny wstęp jest jednak za jakiś czas skontrowany ciepłym brzmieniem elektrycznego fortepianu, przypominającego klawisz Rhodesa. Ponownie mamy też trąbkę, daleko w miksie, ale tutaj z perkusją graną delikatnie, miotełkami, wspartą gitarą basową. Chcę przez to powiedzieć, iż znakomicie uchwycono tu nastrój, ale nie na jednej nucie, a w zmieniający się sposób. Jest i ciepło, i zimno jednocześnie. Jest też coraz bardziej energetycznie, kiedy perkusista sięga po pałki, a gitara Apostolisa Anthimosa, podobna, ale jednak inna od tego, jak brzmiał na stronie A Riedel, zaczyna budować nastój.
Podobnie zresztą słychać te elementy w ˻ B-2 ˺ Tęsknocie. Obydwa utwory mają wspólne brzmienie, rytm, tempo itp. i nie widząc wyświetlacza być może choćby nie zauważymy, iż skończył się jeden, a zaczął drugi. ˻ B-3 ˺ To ponownie obecność fletów, zarówno grających linię melodyczną, jak i kładących plany pod spodem. I to tutaj w bardzo ładny sposób „siada” wokaliza Ilony Sojdy potraktowana jak kolejny instrument tworzący aurę, tajemniczy nastrój.
Płyta, zarówno w wersji CD, jak i LP, kończy się utworem ˻ B-4 ˺ Marzenia II. Rozpoczyna się on ładnym, quasi-mellotronowym brzmieniem syntezatora, wspartym za chwilę gitarą Riedla, ponownie odsyłająca do twórczości Pink Floyd. Po dodaniu do miksu wokalu brzmienie się obniża i staje się mniej czytelne. To uwaga dotycząc obydwu utworów wokalnych. Jest też mniej selektywne. Ale, jak mi się wydaje, rozumiem intencje producentów.
▌ Podsumowanie
Płyta Miniatury Karoliny Omańskiej jest płytą piękną. Muzycznie i dźwiękowo. Uważam, iż gdyby pozostała w całości instrumentalna wyszłoby jej to na dobre, ale nie jest też tak, iż wokale coś w niej psują. Bo to wysmakowany muzycznie, bardzo ładnie zaaranżowany, świetnie brzmiący album. Ma ciepłe, ale i selektywne brzmienie, jest też zróżnicowany barwowo. Pokazany został raczej z dystansu, z miękkimi krawędziami i bez mocnego ataku i energii uderzeń blach czy zadęcia trąbki. To barwy wpisujące się w jego nastrój.
Dodajmy do tego bardzo dobre, ciche tłoczenie z rzadkimi trzaskami, a otrzymamy płytę wysokiej próby, po prostu bardzo ładną. Od nas – wyróżnienie ˻ BIG RED BUTTON ˺.
» Jakość dźwięku: 8,5/10
»«
JAK SŁUCHALIŚMY • Odsłuch został przeprowadzony w systemie referencyjnym „High Fidelity”. Płyta CD słuchana była na odtwarzaczu Ayon Audio CD-35 HF Edition, a LP na gramofonie Rega P8 z wkładką Denon DL-103R i z przedwzmacniaczem RCM Audio. Sygnał przesyłany był do lampowego przedwzmacniacza liniowego Ayon Audio Spheris Evo i wreszcie do wzmacniacza mocy Soulution 710 oraz kolumn Harbeth M40.1. Okablowanie – Crystal Cable Absolute Dream, Siltech Triple Crown, z zasilaniem Siltech, Acoustic Revive i Acrolink.
Dystrybucją płyty zajmuje się firma C.M.D. – Classical Music Distribution.
→ www.CMD.pl
tekst WOJCIECH PACUŁA
zdjęcia „High Fidelity”
«●»







![Krzysztof Kobyliński: "W muzyce najważniejsza jest muzyka" [WYWIAD]](https://i.iplsc.com/-/000LUSFRREPDQMXU-C461.jpg)








