Jest to model dialogujący, dzielący się zasobami i współpracujący z innymi podmiotami wystawienniczymi. W takim sposobie działania staram się demonstrować swoją przynależność do szerokiego pola sztuki – jako współtwórczyni, ale też jako uczestniczka. Podejmuję na bieżąco tematy, które stanowią istotny wątek w przestrzeni publicznej. Kuratorzy są opowiadaczami, tłumaczami i bystrymi narratorami. Dlatego model kuratorski to również branie odpowiedzialności za odbiorców, programowanie przestrzeni dla aktywnego widza. Zwrócenie uwagi zarówno na zamysł artysty, jak też na kontekst proponowany przez kuratorską ramę. Jestem kuratorką sztuki i krytyczką z kierunkowym wykształceniem i ponad 10-letnią praktyką. Często sięgam po twórczość zapomnianą (jak Zbigniew Maleszewski), w opresji wieku (Hanna Zawa-Cywińska) czy tematu (jak Michał Szlaga), tkwiącej w kleszczach jednej interpretacyjnej przynależności (Władysław Jackiewicz), odrzuconej, kontrowersyjnej (Kamil Sipowicz), ryzykownej (Igor Dobrowolski), zniuansowanej (Weronika A. Rosa, Piotr T. Mosur) czy debiutującej (Ewa Czwartos, Filip Syczyński, Hubert Dolinkiewicz). A przy tym nie rezygnuję z dużych przeglądowych i problemowych wystaw z reprezentacją najważniejszych współczesnych artystek i klasycznych twórców jak Magdalena Moskwa, Dominik Lejman, Alicja Żebrowska, Rajmund Ziemski czy Tadeusz Kantor. Model kuratorski to dystrybucja zasobów prywatnych do przestrzeni społecznej, autorskie programowanie realizowane w misji instytucji, specyficzny mecenat sztuki w propagowaniu wielogłosu pokoleń w dialogu form i treści.
Karolina Kliszewska, właścicielka Cliché Gallery: Bycie w polu sztuki to ciągle wielki przywilej | W związku z dziełem
Jest to model dialogujący, dzielący się zasobami i współpracujący z innymi podmiotami wystawienniczymi. W takim sposobie działania staram się demonstrować swoją przynależność do szerokiego pola sztuki – jako współtwórczyni, ale też jako uczestniczka. Podejmuję na bieżąco tematy, które stanowią istotny wątek w przestrzeni publicznej. Kuratorzy są opowiadaczami, tłumaczami i bystrymi narratorami. Dlatego model kuratorski to również branie odpowiedzialności za odbiorców, programowanie przestrzeni dla aktywnego widza. Zwrócenie uwagi zarówno na zamysł artysty, jak też na kontekst proponowany przez kuratorską ramę. Jestem kuratorką sztuki i krytyczką z kierunkowym wykształceniem i ponad 10-letnią praktyką. Często sięgam po twórczość zapomnianą (jak Zbigniew Maleszewski), w opresji wieku (Hanna Zawa-Cywińska) czy tematu (jak Michał Szlaga), tkwiącej w kleszczach jednej interpretacyjnej przynależności (Władysław Jackiewicz), odrzuconej, kontrowersyjnej (Kamil Sipowicz), ryzykownej (Igor Dobrowolski), zniuansowanej (Weronika A. Rosa, Piotr T. Mosur) czy debiutującej (Ewa Czwartos, Filip Syczyński, Hubert Dolinkiewicz). A przy tym nie rezygnuję z dużych przeglądowych i problemowych wystaw z reprezentacją najważniejszych współczesnych artystek i klasycznych twórców jak Magdalena Moskwa, Dominik Lejman, Alicja Żebrowska, Rajmund Ziemski czy Tadeusz Kantor. Model kuratorski to dystrybucja zasobów prywatnych do przestrzeni społecznej, autorskie programowanie realizowane w misji instytucji, specyficzny mecenat sztuki w propagowaniu wielogłosu pokoleń w dialogu form i treści.
Czy galerie prywatne mogą dziś konkurować z instytucjami pod kątem programu wystawienniczego?