W Kanadzie jest tak dużo osób ubiegających się o azyl, iż standardową praktyką jest przeprowadzanie kontroli bezpieczeństwa w systemie “na wiarę”, powiedział w tym tygodniu parlamentarzystom szef kanadyjskiego związku zawodowego straży granicznej.
„Aby przyspieszyć proces, z uwagi na niedobory kadrowe wpuszczamy ludzi do kraju bez wcześniejszej… kontroli bezpieczeństwa” – poinformował Mark Weber, prezes Unii Celnej i Imigracyjnej, na spotkaniu Stałego Komitetu ds. Obywatelstwa i Imigracji.
Obecnie każdy obcokrajowiec, który zgłosi się na kanadyjskim przejściu granicznym i poda się za uchodźcę, będzie musiał jedynie wypełnić kwestionariusz bezpieczeństwa dzięki aplikacji na telefonie.
Następnie cudzoziemiec otrzymuje zgodę na wjazd do Kanady jako osoba ubiegająca się o status uchodźcy, co uprawnia go do bezpłatnej opieki zdrowotnej, dostępu do szkół publicznych i zezwoleń na pracę. W niektórych przypadkach osoby ubiegające się o status uchodźcy mogą choćby otrzymać zakwaterowanie finansowane z podatków.
W 2024 roku dane opublikowane przez federalny program tymczasowej pomocy mieszkaniowej wykazały, że niektórzy wnioskodawcy otrzymywali bezpłatne posiłki i pokoje hotelowe w kwocie 224 dolarów na osobę dziennie.
Biorąc pod uwagę obecne zaległości w rozpatrywaniu wniosków o azyl, choćby osoba ubiegająca się o azyl bezpodstawnie, może spodziewać się, iż będzie cieszyć się statusem chronionym w Kanadzie przez okres do dwóch lat, do momentu rozpatrzenia jej sprawy przez władze imigracyjne.
Jak powiedział Weber parlamentarzystom we wtorek, jedynym sposobem na powstrzymanie wrogich podmiotów nadużywających systemu jest nadzieja, iż „sami się do tego przyznają”.
„W tej chwili w pewnym sensie polegamy na tym, iż ludzie sami zadeklarują, iż ich roszczenia są nieprawdziwe” – powiedział.
Weber powiedział, iż strażnicy graniczni nie są już w stanie określać które osoby mogłyby stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa Kanady. Ich zadaniem jest po prostu zebranie podstawowych danych osobowych i biometrycznych (takich jak odciski palców) przed wysłaniem osób ubiegających się o azyl w dalszą drogę.
Strażnicy graniczni nie mają choćby prawa przeglądać odpowiedzi udzielanych przez osoby ubiegające się o status uchodźcy; wszystkie odpowiedzi są przesyłane do Immigration, Refugees and Citizenship Canada.
„Osoby składające roszczenia poświęcają znacznie mniej czasu w interakcje z funkcjonariuszami, czego skutkiem jest zmniejszenie poziomu bezpieczeństwa na rzecz szybkości” – powiedział Weber.
Liczba uchodźców i osób ubiegających się o azyl w Kanadzie osiągnęła rekordowy poziom. Według najnowszych danych Statistics Canada, grupa ta liczy w tej chwili 497 443 osoby, co mniej więcej odpowiada liczbie mieszkańców Halifaxu.
Gdy liberałowie po raz pierwszy przejęli władzę w 2015 r., liczba ta wynosiła zaledwie 16 058.
W ostatnich latach drastycznie zmienił się również napływ cudzoziemców składających wnioski o nadanie statusu uchodźcy.
W ubiegłym roku odnotowano rekordową liczbę zagranicznych studentów ubiegających się o azyl, często tuż przed upływem terminu ważności ich wizy studenckiej. W 2024 roku studenci zagraniczni złożyli 20 245 wniosków o azyl, a liczba ta ma wzrosnąć w 2025 roku.
Od 2017 r. Kanada odnotowała również bezprecedensowy napływ ponad 100 000 osób „nielegalnie” przekraczających granicę; są to obcokrajowcy, którzy przedostali się do Kanady nielegalnie, a następnie ubiegają się o azyl.
Chociaż liczba nielegalnych przekroczeń granicy spadła, odkąd Kanada przyjęła nowe prawo odmawiające wjazdu osobom ubiegającym się o azyl, władze przez cały czas przyjmują miesięcznie. od 50 do 100 osób przekraczających granicę nielegalnie
Już w 2018 r. ówczesny minister imigracji Ahmed Hussen publicznie wskazał na Nigeryjczyków, którzy wjeżdżali do Stanów Zjednoczonych na wizach turystycznych z jedynym zamiarem nielegalnego przedostania się do Kanady. „Nie mają zamiaru odwiedzać Stanów Zjednoczonych. Ich intencją jest przyjazd do Kanady i ubieganie się o azyl” – powiedział wówczas w wywiadzie dla CBC.
Kanadyjska Agencja Służb Granicznych zatrudnia około 8500 pracowników pierwszej linii, mniej więcej tyle samo co w 2012 r., kiedy to w ramach ogólnej redukcji zatrudnienia w służbie publicznej zlikwidowano około 1000 stanowisk.
Niemniej jednak, jak stwierdził Weber, tych 8500 osób ma teraz wykładniczo więcej pracy do wykonania, częściowo z powodu gwałtownego wzrostu liczby osób ubiegających się o azyl i osób przekraczających granicę nielegalnie. W rezultacie, dodał, granice Kanady są coraz bardziej pozbawione „elementu ludzkiego”.
„Technologia, którą wdraża CBSA, opiera się na samodzielnym składaniu deklaracji… osoba ubiegająca się o azyl musi wszystko robić samodzielnie, ponieważ po prostu nie mamy personelu, który mógłby przeprowadzić odpowiednie wywiady i zrobić to, co robiliśmy wcześniej” – powiedział.





