Kamil Stoch nie zamierza dłużej milczeć. Pozostał tylko żal. "Nigdy tego nie zmienimy"

pomponik.pl 6 godzin temu
Zdjęcie: pomponik.tv


Decyzja trenera naszych skoczków o tym, iż trzykrotny mistrz olimpijski Kamil Stoch nie jedzie na mistrzostwa świata do Trondheim musiała bardzo zaboleć 37-letniego sportowca. W najnowszym wywiadzie nasz mistrz opowiada o ogromnym żalu, który poczuł. Doniesienia zza zamkniętych drzwi domu Stocha nie pozostawiają złudzeń. "Nigdy tego nie zmienimy" - mówi Kamil.


Zakończone niedawno mistrzostwa świata w norweskim Trondheim były dla naszych skoczków narciarskich najgorsze od lat. Nie przywieźliśmy z tej imprezy żadnego medalu, a najlepsze lokaty w konkursach indywidualnych zajmował Paweł Wąsek (10. i 11. miejsce). Te mistrzostwa przejdą także do historii za sprawą skandalu z udziałem reprezentantów gospodarzy, którzy zostali zdyskwalifikowani za ingerowanie w swoje kostiumy.
W naszym kraju ogromny szok przyszedł jeszcze wcześniej, gdy dowiedzieliśmy się, iż w Trondheim zabraknie naszego trzykrotnego mistrza olimpijskiego i legendy polskich skoków narciarskich Kamila Stocha. Decyzją Thomasa Thurnbichlera skoczek z Zębu nie znalazł się w składzie reprezentacji Polski na te zawody.Reklama


Nowe doniesienia w sprawie Kamila Stocha. Pozostał tylko żal


Teraz 37-letni sportowiec postanowił przerwać milczenie. W rozmowie z portalem Interia Kamil Stoch wyjawił, iż poczuł wówczas ogromny żal.
"Przegranym absolutnie się nie poczułem, ale — owszem — poczułem żal. Każdy na moim miejscu poczułby to samo. Ktoś musiał zostać w domu i padło na mnie. Zaakceptowałem to i tyle" - wyznał nasz mistrz.
Stoch podkreślił także, iż nie chce wracać myślami do przeszłości, bowiem tam już niczego się nie da zmienić. Teraz pan Kamil skupia się na nowych wyzwaniach, które przez cały czas są przed nim.
"To, co mogło się wydarzyć, jest już historią. Nie ma co do tego wracać, bo już nigdy tego nie zmienimy. W tym momencie wolę się skupić na tym, co jest przede mną. A teraz otwierają się kolejne możliwości dla mnie, które chciałbym wykorzystać" - podsumował 37-latek.
Przypomnijmy, iż do tego sezonu Kamil Stoch przygotowywał się z własnym sztabem, z Czechem Michalem Dolezalem na czele. Na mistrzostwach świata zabrakło go po raz pierwszy od 20 lat.
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Nowe doniesienia o aferze Małysza ze Stochem. Trener skoczka się wygadał
Żona Stocha przekazała szczęśliwe wieści. To było jedynie kwestią czasu
Idź do oryginalnego materiału