Kaitlyn Dever kręciła TĘ scenę z „The Last of Us” kilka dni po pogrzebie mamy. Aktorka opowiada

film.org.pl 11 godzin temu

Kaitlyn Dever w drugim sezonie The Last of Us wciela się w rolę Abby, która szuka zemsty na Joelu (Pedro Pascal). Aktorka zaczęła prace na planie w przykrych okolicznościach – zaledwie trzy dni po pogrzebie mamy, która odeszła po kilkunastoletniej walce z rakiem piersi. Co więcej, pierwszą sceną, która nakręciła Dever, był niesławny fragment z zabiciem Joela, który trafił do drugiego odcinka.

Aktorka w rozmowie Entertainment Weekly opowiedziała o swoich odczuciach:

To była bardzo wymagająca emocjonalnie scena. Wiele się działo, było dużo rzeczy, z którymi trzeba się było uporać. Mówiąc szczerze, dni poprzedzające kręcenie tej sceny były okropne. Straciłam mamę dwa lub trzy tygodnie przed zdjęciami. Pogrzeb był trzy dni przd kręceniem tej sceny. Byłam oszołomiona.

Ekipa serialu zadbała o to, żeby Dever czuła się komfortowo – aktorka sama miała zdecydować, kiedy będzie gotowa, a wcześniej realizowano ujęcia bez jej udziału. Gdy już się pojawiła, na planie zostały tylko niezbędne osoby. Współtwórca produkcji Craig Mazin wspomina: Powiedzieliśmy jej, żeby dała sobie tyle czasu, ile potrzebuje. Nie miałem zamiaru przerywać czyjejś żałoby po rodzicu, tym bardziej, iż serial po części opowiada właśnie o tym.

Idź do oryginalnego materiału