„Kafka” Agnieszki Holland to artystyczne wyzwolenie bohatera i samej reżyserki. Cenniejsze niż spodziewane Złote Lwy [recenzja]
Zdjęcie: Recenzja filmu Kafka Agnieszki Holland, fot. materiały prasowe
Przed seansem „Kafki” Agnieszki Holland nie przeczytałam żadnej recenzji napisanej już wcześniej przez prasę zagraniczną. Bo czego, poza kolejnym kunsztownym, ekspansywnym ekranowo biopikiem można było się w tym przypadku spodziewać? Status polskiego kandytata do Oscara i wybitne emploi reżyserki jako światowej mistrzyni epickiego kina przełożyłam na bardzo płytkie założenia wobec jej najnowszego filmu. I przyznam - było mi głupio. Bo Holland wraca totalnie odmłodzona warsztatowo i zaskakuje arthouse’owym bardzo prywatnym eksperymentem.