Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela byli razem przez siedem lat, mają dwie córki. Na początku października w mediach pojawiła się wiadomość o rozpadzie małżeństwa, co wywołało sporą sensację w polskim show-biznesie.
Miesiąc później tancerka znana jako Bożenka z "Klanu" była gościnią w programie Kuby Wojewódzkiego, w którym stwierdziła, iż "bardzo niedojrzałe byłoby takie podejście, iż wina jest po jednej stronie" i do "tanga trzeba dwojga". Pela nie pozostał jej dłużny i udzielił wywiadu "Dzień dobry TVN", w którym wyjawił, iż nie spodziewał się rozstania.
– Ona wychodząc z programu (drugiego sezonu "Królowej przetrwania" – red.) wysłała mi wiadomości, iż nie może się doczekać, jak wróci, iż tęskni za mną, iż chce się zatopić w moich ramionach. A dwa dni później się dowiaduję, iż to jest koniec. [...] Chciałbym być uszanowany i usłyszeć prawdziwy powód – mówił ze łzami w oczach Maciej Pela, który podkreślał również, iż "nie porzucił rodziny", a rozwód nie był jego inicjatywą.
Kaczorowska i Rogacewicz przyłapani razem. Tak skomentował to Pela
Pod koniec stycznia tego roku na łamach "Twojego Imperium" pojawiły się zdjęcia Agnieszki Kaczorowskiej, na których widać jak spaceruje z Marcinem Rogacewiczem ("Komisarz Aleks", "Na dobre i na złe", "Przyjaciółki"). Jak wiadomo, oboje pracują przy spektaklu "To tylko botoks", ale fani zaczęli się zastanawiać, czy tę dwójkę łączy coś więcej.
Kaczorowska zapytana o tę sytuację podczas prezentacji ramówki Polsatu nie chciała jej komentować. Zrobił to jednak jej (jeszcze) mąż Maciej Pela.
– Te zdjęcia podrzuciła mi znajoma. Jak zareagowałem? Bez emocji. Nasze małżeństwo jest jedynie na papierze. Natomiast pan Marcin nie pojawiał się wcześniej w naszych rozmowach i przestrzeni, więc podejrzewam, iż łączyły ich jedynie stosunki zawodowe – stwierdził Pela w rozmowie z Pudelkiem.
Co zaskakujące, Pela zasugerował, iż Rogacewicz bywa w ich domu i poznał choćby ich córki.
– Agnieszka, jak sama wielokrotnie wspomniała, układa sobie życie na nowo. Pan Marcin to pewnie fajny facet, skoro wpada do naszego domu na kolacje, a Agnieszka zapoznała go z dziewczynkami. Zresztą sam ma gromadkę, podobno jest bardzo zaangażowanym tatą, więc to o czymś mówi.