Nieślubny syn pozwał Rutkowskiego. W tle 5 milionów złotych i alimenty

natemat.pl 3 godzin temu
Nieślubny syn Krzysztofa Rutkowskiego pozwał ojca. Według najnowszych medialnych ustaleń 16-letni Alexander, którego matką jest Natasha Zych, domaga się od detektywa-celebryty wyższych alimentów i ogromnego "odszkodowania za zniesławienie". Swoją perspektywę w tej sprawie przedstawił już także sam zainteresowany.


Krzysztof Rutkowski w tej chwili jest w związku z Mają Rutkowską (wcześniej Plich). Małżonkowie mają kilkuletniego syna Krzysztofa Jerzego. Detektyw bez licencji ma za sobą już trzy małżeństwa.

Ponadto, jak się okazuje, gwiazdor szesnaście lat temu doczekał się nieślubnego syna z Natashą Zych (figurującą w mediach także pod imieniem Joanna). Wszystko wydało się, gdy chłopiec miał 6 lat.

Rutkowski zarzekał się, iż płaci alimenty. Mają one wynosić 2 tysiące złotych miesięcznie plus "dobrowolny bonus" roczny w wysokości 12 tysięcy. Według ustaleń "Super Expressu" wspomnianego "bonusu" w 2024 roku 16-letni Alexander miał nie dostać.

Syn Rutkowskiego domaga się 30 tys. zł alimentów i 5 mln zadośćuczynienia


Gdy matka nastolatka zobaczyła, jak huczne przyjęcie celebryta wyprawił swojemu młodszemu synowi z okazji komunii, miarka się przebrała.

Tabloid doniósł, iż nieślubny syn Rutkowskiego w pozwie domaga się teraz alimentów w wysokości 30 tys. zł miesięcznie. – To 360 tysięcy rocznie. Komunijna impreza drugiego syna Rutkowskiego kosztowała pół miliona... więc chyba kwota jest rozsądna – stwierdziła jego matka, Natasha Zych.

To ponoć niejedyna sprawa przeciwko Rutkowskiemu. "Do jednego z łódzkich sądów trafił drugi pozew o ochronę dóbr osobistych i zadośćuczynienie za zniesławienie w wysokości 5 mln zł, w tym 2 mln na rzecz Domu Samotnej Matki w Łodzi" – czytamy.

Pozew dotyczy słów Rutkowskiego wypowiedzianych o synu i jego matce, które miały się odbić negatywnie na stanie emocjonalnym chłopaka.

Rutkowski niegdyś powiedział, iż "zaślubiny z Mają (obecną żoną – przyp. red.) zalały Natashę żółcią", a z nieślubnym synem "nie ma żadnego związku emocjonalnego". – Nikt mnie nie zmusi, żebym go kochał. Zdarzyło się, przypadek towarzyski – cytują dziś media słowa celebryty.

Detektyw udzielił już komentarza w tej sprawie. Zaprzecza, jakoby naruszył dobra osobiste 16-latka, a jego ruch traktuje jako "rodzaj ekonomicznego szantażu". – My również wystąpiliśmy o obniżenie alimentów, o czym wie jego matka – dodał.

Co więcej, w rozmowie z Pudelkiem Rutkowski powiedział, iż nieślubny syn "został przez niego wydziedziczony w całości za niewdzięczność". – Gdyby doszło do dramatu mojej śmierci, nie dostanie nic, ponieważ już w tym momencie został przeze mnie złożony akt wydziedziczenia go w całości – podsumował.

Oni też mieli swoje "pięć minut". Rozpoznasz tych celebrytów po jednym kadrze? [QUIZ]


Idź do oryginalnego materiału