"K-popowe łowczynie demonów" aż proszą się o 2. część. Oto co planuje Netflix

natemat.pl 1 godzina temu
"K-popowe łowczynie demonów" od ponad miesiąca zajmują wysokie miejsce w rankingu popularności serwisu Netflix. Amerykańska animacja poświęcona walczącym ze złem koreańskim idolkom stała się światowym fenomenem. Fani już zalewają twórców filmu pytaniami o kolejną część. Okazuje się, iż gigant streamingu ma wobec Rumi i jej przyjaciółek śmiałe plany.


Za produkcję "K-popowe łowczynie demonów" (oryg. "KPop Demon Hunters") odpowiada studio Sony Pictures Animation, które wcześniej wypuściło dwie rewelacyjne animacje o Milesie Moralesie ("Spider-Man Uniwersum" i "Spider-Man: Poprzez multiwersum"). Film inspirowany koreańskim folklorem, a także k-popowymi girlsbandami oraz boysbandami (m.in. BTS, Stray Kids, Blackpink i Twice), szturmem podbił serca widzów z całego globu. Już teraz możemy być pewni, iż powalczy o Oscara.

O czym jest film "K-popowe łowczynie demonów"?


Od zarania dziejów król demonów zwany Gwi-Ma poluje na dusze zwykłych śmiertelników. Tradycją stało się, iż co pokolenie na nowe łowczynie demonów wybierane są trzy kobiety, które chronią barierę Honmoon swoim zjawiskowym głosem. Teraz zadanie walki z potworami spada na barki trzech gwiazd k-popu z girlsbandu Huntrix. Jedna z dziewczyn, Rumi, skrywa jednak mroczną tajemnicę, którą będzie chciał wykorzystać przeciwko niej demon imieniem Jinu.

Gdy kolana Rumi załamują się coraz bardziej pod ciężarem sekretów, ulice Seulu podbija boysband, który pojawił się znikąd. Saja Boys – bo tak nazywają się nowi idole – w zatrważającym tempie przeciągają na swoją stronę fanów Huntrix. choćby my, jako widzowie, musimy walczyć z samymi sobą, by nie dać się zahipnotyzować tańczącym chłopakom w rurkach.

Czy powstanie druga część filmu "K-popowe łowczynie demonów"? Netflix ma większe plany


Z zagranicznych doniesień wynika, iż gigant streamingu ma zamiar uczynić z "K-popowych łowczyń demonów" franczyzę na miarę Marvel Cinematic Universe lub "Gwiezdnych wojen". Według informacji przekazanych 31 lipca przez serwis The Wrap Netflix rozważał wiele opcji związanych z poszerzeniem serii o Rumi, Mirze i Zoey. Na tamten dzień w grę wchodziły dwie animowane kontynuacje, remake w wersji live action, serial telewizyjny, a choćby musical.

Pomysł z aktorskim filmem na podstawie "K-popowych łowczyń demonów" bardzo nie spodobał się fanom hitu, którzy uznali go za wtórny i nie fair wobec ciężko pracujących animatorów. Na początku sierpnia amerykański magazyn "The Hollywood Reporter" przekazał, iż remake live-action miał zostać już wykreślony z listy planów na przyszłość.

W rozmowie z portalem Screen Rant reżyserzy filmu o Huntrix, czyli Maggie Kang ("Strażnicy marzeń") i Chris Appelhans ("Smok życzeń"), wyrazili zainteresowanie możliwością stworzenia sequela. Wiadomo, iż żadnych umów jeszcze nie podpisali.

Idź do oryginalnego materiału