Już wszystko jasne ws. polskiego kandydata do Oscara. Potwierdziły się przewidywania

pomponik.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: pomponik.pl


Choć wydawało się, iż polski film "Pod wulkanem" w reżyserii Damiana Kocura ma szansę powalczyć o Oscara, to nadzieje już zostały rozwiane. Produkcja nie znalazła się na oscarowej shortliście w kategorii Najlepszy Film Międzynarodowy. Oto szczegóły.


Co z polskim kandydatem do Oscara? Damian Kocur z "Pod wulkanem" nie zostanie nagrodzony


Polski film "Pod wulkanem" w reżyserii Damiana Kocura został średnio przyjęty przez krytyków, ale wciąż wydawało się, iż ma szansę, by zostać nagrodzonym statuetką. Niestety, produkcja nie znalazła się na oscarowej shortliście w kategorii Najlepszy Film Międzynarodowy.
Trwający niespełna dwie godziny film opowiada o stanie emocjonalnym młodej rodziny Kowalenków. Po ogłoszeniu kandydata wielu widzów zwracało uwagę na jego istotny przekaz oraz poruszanie aktualnych problemów. To jednak nie wystarczyło.


"Pod wulkanem" nie załapał się na shortlistę 97. Ceremonii wręczenia Oscarów


Wygląda na to, iż polscy twórcy kolejny rok obejdą się smakiem. Film "Pod wulkanem", wyreżyserowany przez Damiana Kocura, który był polskim kandydatem do Oscara 2025 w kategorii Najlepszy Film Międzynarodowy, nie przypadł do gustu selekcjonerom Akademii.Na oscarowej shortliście znalazła się za to koprodukcja "Dziewczyna z igłą" w reżyserii szwedzko-polskiego twórcy Magnusa von Horna, który ma teraz szansę na nominację w tej prestiżowej kategorii. Film został zgłoszony przez Danię.Reklama


Kiedy 97. ceremonia wręczenia Oscarów?


97. Ceremonia wręczenia Oscarów odbędzie się 2 marca 2025 roku w Dolby Theatre w Hollywood.Podczas gdy uśmiechy z twarzy polskich kinomaniaków zniknęły tak, jak stopniał zeszłoroczny śnieg, na tapet co jakiś czas wracają problemy dotyczące prowadzących galę. Warto podkreślić, iż ze względu na kontrowersje dotyczące wydarzenia, wielu twórców wycofuje się z udziału i otwarcie krytykuje przedsięwzięcie.Trendy ten rozpoczął Jimmy Kimmel - czołowy prezenter stacji ABC, która transmituje galę Oscarów. Na co dzień prowadzi swój program talk-show - "Jimmy Kimmel Live!", do którego zaprasza rozmaitych gości ze świata filmu i muzyki. Zarząd stacji był przekonany, iż Kimmel zgodzi się być gospodarzem wieczoru oscarowego trzeci rok z rzędu.Ten jednak zaskoczył szefostwo, rezygnując. Jak podaje "Deadline", wraz z nim zrezygnował też John Mulaney, amerykański komik, aktor i scenarzysta. Ponoć nosił się z zamiarem od dawna, ale czekał na oficjalną decyzję kolegi.Co ciekawe, ludzie oczekiwali, iż to raczej organizatorzy podejmą decyzję, by odsunąć Kimmela. W przeszłości krytykowano go za zbyt kąśliwe żarty, przez które z poważnej gali rzekomo zrobiło się rozrywkowe i niesmaczne na wielu polach show.Jak już potwierdzono, nowym gospodarzem wręczenia nagród Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej został popularny komik i osobowość telewizyjna Conan O'Brien.
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Czytaj też:
One skradły całe show na Oscarach. Zobacz najlepsze stylizacje z czerwonego dywanu
Najgorsze kreacje na Oscarach 2024. Tego widoku nie da się zapomnieć
Oscary 2024. Kto otrzymał statuetki? Mamy pełną listę laureatów
Idź do oryginalnego materiału