Hotel Bristol zarówno dla przedwojennej, jak i powojennej Polski był synonimem luksusu. Wcześniej między piętrami krążyła kryształowa winda, o której prasa pisała: "robi wrażenie karety z bajki, z fotelikami do siedzenia". Dziś w hotelowej restauracji można zjeść słynne danie, jakim jest połówka kaczki z karmelizowanymi jabłkami, konfiturą żurawinową i kopytkami. Być może niewielu pamięta, co działo się w Bristolu, a na stałe trafiło do historii miasta... Wśród najsłynniejszych anegdot jest opowieść o zamówieniu, które w hotelowej restauracji złożył Mick Jagger z The Rolling Stones.