Polska może być dumna z Justyny Steczkowskiej, która po 30 latach od swojego debiutu na Eurowizji powróciła w wielkim stylu i wywalczyła miejsce w finale prestiżowego konkursu.
Mocny powrót po trzech dekadach
Wczorajszy półfinał Eurowizji 2025 w Bazylei przyniósł ogromne emocje dla fanów z Polski. Justyna Steczkowska zaprezentowała się jako druga uczestniczka wieczoru i już od pierwszych sekund jej występ przyciągnął uwagę widzów. Jej hipnotyzujący głos, perfekcyjna choreografia i niebanalna oprawa wizualna stworzyły show, które na długo pozostanie w pamięci. Nie tylko polska publiczność wyraziła zachwyt. Komentatorzy z różnych państw nazwali ten występ jednym z najlepszych w pierwszym półfinale. Steczkowska nie zawiodła. Mimo ogromnej konkurencji zdołała przebić się do ścisłego finału.
Polska wśród dziesiątki najlepszych
W pierwszym półfinale wystąpiło piętnaście krajów. Po emocjonujących prezentacjach i głosowaniu ogłoszono dziesięć państw, które awansowały do sobotniego finału. Oprócz Polski wśród finalistów znaleźli się reprezentanci Norwegii, Szwecji, Albanii, Holandii, San Marino, Estonii, Portugalii, Ukrainy i Islandii. To oznacza, iż Polacy będą mieli szansę ponownie zobaczyć Justynę na wielkiej scenie w koncercie finałowym.
Reakcje publiczności i ekspertów
Polscy komentatorzy nie kryli dumy i wzruszenia. W mediach społecznościowych zaroiło się od pozytywnych opinii, a nagranie z występu Justyny zyskało setki tysięcy wyświetleń w zaledwie kilka godzin. Widzowie podkreślają, iż artystka zachowała pełną klasę, a jej powrót na eurowizyjną scenę był jednym z najbardziej symbolicznych momentów w historii udziału Polski w tym konkursie. Eksperci wskazują, iż utwór wybrany przez Justynę doskonale oddał jej styl i możliwości wokalne.
Czy Polska przebije sukces z 1994 roku?
Przed nami jeszcze drugi półfinał, który wyłoni pozostałych finalistów, ale Polska już zapewniła sobie miejsce w najważniejszym koncercie Eurowizji 2025. Bukmacherzy nie umieszczają Justyny Steczkowskiej w ścisłej czołówce, jednak komentarze w mediach społecznościowych mówią coś innego. Wielu fanów i obserwatorów z całej Europy podkreśla, iż Polska zasługuje na miejsce w pierwszej dziesiątce. Pojawiają się choćby głosy, iż to jeden z najlepszych powrotów w historii konkursu. Czy Justynie uda się pobić historyczny rekord Edyty Górniak i zdobyć dla Polski jeszcze wyższe miejsce? Przekonamy się już w sobotę, 17 maja, podczas wielkiego finału, który rozpocznie się punktualnie o godzinie 21.