Judi Dench w najnowszym wywiadzie udzielonym The Radio Times zabrała głos na temat dwóch mężczyzn zniesławionych w branży filmowej – Kevina Spaceya oraz Harveya Weinsteina. Z obojgiem miała okazję współpracować, zanim ich kariery legły w gruzach w związku z oskarżeniami z czasów ruchu #MeToo.
Dench i Spacey zagrali razem w filmie Kroniki portowe, a aktor ponadto wspierał ją w okresie żałoby po śmierci męża. Dench zaznacza, iż Spacey został oczyszczony z zarzutów i utrzymują teraz kontakt. Przypomnijmy, iż Spacey został uniewinniony w procesie karnym w Wielkiej Brytanii w 2023 roku i nie uznano go za winnego także w sprawie cywilnej w Nowym Jorku. W przyszłym roku czekają go jednak kolejne pozwy cywilne w Londynie.

Dench wspomniała również o Harveyu Weinsteinie – miała okazja występować w produkowanych przez niego filmach. Aktorka podkreśliła, iż nigdy nie doświadczyła ze strony producenta zachowań, o które został oskarżony: Miałam ogromne szczęście. Znałam go, pracowałam z nim, ale nie spotkało mnie nic z tego, o czym mówią jego ofiary.
Mimo współczucia dla kobiet, które go oskarżyły, Dench zwróciła uwagę, iż kwestia przebaczenia jest dla niej osobista. Wydaje mi się, iż odsiedział już swoje… Nie wiem. Dla mnie to sprawa bardzo indywidualna.
To nie pierwszy raz, gdy Dench zabiera głos w sprawie obu mężczyzn. Już w 2019 roku apelowała o rozdzielanie artysty od jego czynów.















