Judi Dench uchodzi za jedną z najwybitniejszych aktorek swojego pokolenia. Na koncie ma jedną prestiżową statuetkę Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej za "Zakochanego Szekspira" Johna Maddena. Brytyjska gwiazda wcieliła się w nim w postać królowej Elżbiety I. Jej czas ekranowy w komedii kostiumowej wyniósł nieco ponad 5 minut.
Widzowie znają ją także dzięki roli szefowej brytyjskiego wywiadu (MI6) w filmowych adaptacjach prozy Iana Fleminga. Jako M pomagała Jamesowi Bondowi granemu przez Pierce'a Brosnana ("GoldenEye") i Daniela Craiga ("Skyfall"). Wystąpiła ponadto w takich produkcjach jak m.in. "Pokój z widokiem", "Czekolada", "Duma i uprzedzenie", "Notatki o skandalu", "Hotel Marigold", "Tajemnica Filomeny", "Powiernik królowej" i "Belfast".
Judi Dench o swojej chorobie. Przez nią przestała grać
O tym, iż Judi Dench walczy z chorobą oczu, wiadomo od dłuższego czasu. Zwyrodnienie plamki żółtej zdiagnozowano u niej w 2012 roku. Dwa lata temu w programie "The Graham Norton Show" aktorka ujawniła, iż z powodu utraty wzroku nauczenie się kwestii jest dla niej "niemożliwe".
– Stało się to niewykonalne, a ponieważ mam pamięć fotograficzną, muszę znaleźć maszynę, która nie tylko nauczy mnie moich kwestii, ale także powie mi, gdzie pojawiają się one w scenariuszu. (...) Kiedyś niezwykle łatwo przychodziło mi uczenie się wersów i zapamiętywanie ich – wyznała zdobywczyni Oscara.
Niedawno Judi Dench udzieliła wywiadu telewizji ITV, podczas którego wystąpiła razem z przyjacielem Ianem McKellenem (trylogia "Władca Pierścieni"). Aktorzy zagrali u swojego boku m.in. w filmie "Makbet" z 1979 roku. W rozmowie ze stacją 90-letnia aktorka wyjaśniła, dlaczego zrezygnowała z dalszej gry. – Już nie widzę – oznajmiła.
Gwiazda wyjaśniła McKellenowi, iż widzi jego zarys i zna go bardzo dobrze, ale ostatnio prawie nikogo innego nie rozpoznaje. – Nie widzę telewizora, nie mogę czytać – dodała.
















