Józef Mackiewicz – w poszukiwaniu prawdy

fpg24.pl 1 rok temu

Józef Mackiewicz, jeden z najwybitniejszych pisarzy polskich, urodził się w 1902 r. w Petersburgu, ale gdy miał kilka lat jego rodzice postanowili się przeprowadzić do Wilna – miasta, które ukochał i w którym chciał spocząć; obok najbliższych, na Rossie (zmarł w Monachium w 1985 r.). O tym, iż Mackiewicz był gorącym patriotą nie trzeba nikogo przekonywać. Wystarczy przypomnieć, iż już jako kilkunastoletni chłopak walczył z bronią w ręku w wojnie polsko-bolszewickiej. Wojenne doświadczenia zainspirują później Mackiewicza do napisania porywającej powieści „Lewa wolna”.

W II RP z kolei walczył „z piórem w ręku” w obronie rojstów – lokalnej ludności Kresów – zamieszkałych wokół jeziora Narocz (dzisiaj Białoruś). Jego zbiór reportaży z Kresów II RP (głównie z Polesia) wydane zostaną w książce „Bunt rojstów”. W roku 1943 Józef Mackiewicz patrzył w oczy przerażającej prawdzie – był naocznym świadkiem mordu Żydów w Ponarach (przez Niemców i kolaborujących z nimi Litwinów i Ukraińców; trzeba koniecznie dodać w tym miejscu, iż w Ponarach zginęło podczas II wojny światowej także kilka tysięcy Polaków), a to, co zobaczył przelał na papier w przejmującym świadectwie „Ponary – baza”. Podobnie było po Katyniu w 1943 r., to jest po tym, jak Mackiewicz wziął udział (za zgodą AK) w polskiej delegacji do Katynia. Pisał potem: „Prawda jest przykra, ale byłoby głupio nie patrzeć jej w oczy”. I to robił nieustannie – patrzył prawdzie w oczy. I dla prawdy ryzykował życie. W wywiadzie przeprowadzonym z Józefem Mackiewiczem przez dziennikarza „Gońca Codziennego” w 1943 r. pt. „Widziałem na własne oczy” pisarz nie pozostawia wątpliwości co do tego, kto jest odpowiedzialny za tę zbrodnię – Sowieci. Tym stwierdzeniem stał się z miejsca wrogiem publicznym Związku Sowieckiego.
Jednak najpierw bolesny cios przyszedł od swoich. Sąd Specjalny AK wydał na niego wyrok śmierci oskarżając o kolaborację z Niemcami. Sprawę tę przez ponad 40 lat badał prof. Włodzimierz Bolecki (polecam jego książkę „Wyrok na Józefa Mackiewicza” wydaną pod pseudonimem Józef Malewski) i pozwolą Państwo, iż nie zdradzę wyników jego śledztwa zachęcając do sięgnięcia po książki.
Na szczęście wyrok nie został wykonany. Józefa Mackiewicza i jego żony nie zdążyli też złapać Sowieci. Dosłownie w ostatniej chwili Mackiewiczowie wyjechali z Wilna do Warszawy, a następnie – w styczniu 1945 r. – przez Kraków i Wiedeń dotarli do Włoch. Podczas tej podróży Józef Mackiewicz spojrzał w oczy kolejnej prawdzie (skrzętnie zamiatanej pod dywan przez Anglię). Mianowicie na przełomie maja i czerwca 1945 r. w dolinie Drawy, w Austrii, Anglicy podstępnie wydali Stalinowi na pewną śmierć kilkadziesiąt tysięcy walczących po stronie niemieckiej, a przeciw Armii Czerwonej, Kozaków i Rosjan. (Tym samym Anglicy kolejny raz potwierdzili, iż w polityce kierują się tylko własnym interesem). Józef Mackiewicz poświęcił tej niechlubnej karcie z historii Albionu powieść „Kontra”.

Do języka potocznego przebiło się jedno z powiedzeń Józefa Mackiewicza: „tylko prawda jest ciekawa”, ale dzisiaj (niestety) wielu Polaków poza tym zdaniem nie kojarzy pisarza i nie zna żadnego z jego dzieł. A szkoda.
Mackiewicz został doceniony przez obcych (wszak w PRL był zakazany) – w 1974 r. amerykański uniwersytet w Kansas zgłosił go do Nagrody Nobla.

Niniejszymi wersami chciałbym zachęcić do przeczytania choć jednej z powieści Józefa Mackiewicza lub jego biografię „Ptasznik z Wilna” (tytuł nawiązuje do miłości pisarza do ptaków) pióra prof. Włodzimierza Boleckiego, którą czyta się jak powieść. Śladami Józefa Mackiewicza i jego twórczości można podążyć też w filmie „Józef Mackiewicz. W poszukiwaniu prawdy”.

Idź do oryginalnego materiału