Dziś Thanos – największy antagonista Infinity Sagi MCU – kojarzony jest z aktorskim występem Josha Brolina, który wcielił się w tytana dzięki techniki motion capture. Jego Thanos jest więc postacią wykreowaną komputerowo i w takiej formie oglądaliśmy go w Avengers: Wojnie bez granic i Końcu gry, a wcześniej w Strażnikach galaktyki oraz scenie po napisach w Avengers: Czasie Ultrona.
W udzielonym kiedyś wywiadzie Brolin wyznał, dlaczego zdecydował się przyjąć rolę Thanosa, choć wcześniej odmawiał tego typu filmom.
Kręciłem w Londynie “Everest” i przysłali mi swego rodzaju wielką biblię Thanosa z wyjaśnieniem, jak istotny jest dla uniwersum Marvela, o jego relacji z Lady Death i tego typu rzeczach. Pomyślałem, iż to ciekawe, a wcześniej odmawiałem kilku innym dużym projektom tego rodzaju, nie Marvelowi, ale innym ludziom. Nie byłem tym zainteresowany. Czułem, iż to nie ścieżka dla mnie. Tymczasem w tym przypadku poczułem, iż trafiłem na coś interesującego. Spodobało mi się, jak dużo informacji otrzymałem i jak głęboko to sięga.
Brolin w dalszej części wypowiedzi pochlebnie wypowiedział się o braciach Russo, który powiedzieli mu, iż “może przestać grać i po prostu być tym gościem”. Aktor zdradził też, iż przyrównywał Thanosa do postaci Marlona Brando w “Czasie apokalipsy”, a granie antagonisty kojarzyło mu się z występami w nowojorskim teatrze. Jako całość, Brolin ocenia przygodę z MCU bardzo pozytywnie.