John Woodvine nie żyje. Legendarny brytyjski aktor miał 96 lat

film.interia.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: /Radio Times / Contributor /Getty Images


6 października 2025 roku zmarł John Woodvine, brytyjski aktor filmowy, telewizyjny i teatralny. Na ekranie mogliśmy go zobaczyć między innymi w horrorze "Amerykański wilkołak w Londynie" oraz serialu "The Crown". Miał 96 lat.


O śmierci Woodvine’a poinformował jego agent Phil Balfield. Aktor odszedł spokojnie w domowym zaciszu.
"John był wyjątkowy. Miał niesamowitą i różnorodną karierę na różnych płaszczyznach branży aktorskiej. Wystąpił w ponad 70 przedstawieniach na scenie National Theatre i Royal Shakespeare Company. Zagrał liczne role na ekranie, między innymi w ‘Młodym Winstonie’, ‘Amerykańskim wilkołaku w Londynie’, ‘Dragonworld’, ‘Perswazjach’, a ostatnio ‘Enys Men’" – napisał Balfield w oświadczeniu.


"John był podziwiany przez wszystkich. Będzie nam go bardzo brakowało. Wszyscy, którzy go spotkali, znali i z nim pracowali, będą go ciepło wspominać. Wszyscy jesteśmy bogatsi o tę znajomość" – zakończył agent zmarłego aktora.Reklama


John Woodvine. Kariera


Woodvine przyszedł na świat 21 lipca 1929 roku w South Shields a Anglii. Aktorstwa uczył się w Royal Academy of Dramatic Art, którą ukończył w 1963 roku. Od lat 50. XX wieku współpracował z teatrem Old Vic. W 1987 roku otrzymał nagrodę Olivera za rolą Falstaffa w dwóch częściach sztuki "Henryk IV" Williama Szekspira.
Pod koniec lat 50. zaczął pojawiać się w telewizji w małych rolach. W 1979 roku występował w "Doktorze Who". Wcielił się także w ojca głównego bohatera brytyjskiej wersji "Shameless". W "The Crown" zagrał arcybiskupa Yorku. Z kolei do jego najważniejszych występów filmowych należą "Darling" Johna Schlesingera i "Diabły" Kena Russella.
Idź do oryginalnego materiału