Jeszcze spała, gdy o poranku w sobotniej ciszy rozległo się natarczywe pukanie do drzwi. Ocknęła się gwałtownie, siadając na łóżku. Kto mógł ją nachodzić o takiej porze? Nikogo się nie spodziewała. Gdy otworzyła, zamarła: w progu stały jej koleżanki z pracy – Kinga, Ewa i Agnieszka. Kinga trzymała termos, Ewa – blachę z ciastem. „Co […]