Joanna Kołaczkowska spisała testament
Rok temu w rozmowie z Marcinem Mellerem Joanna Kołaczkowska przyznała, iż spisała testament. - To tak u mnie działa, jakbym jednak miała być i to obserwować. Może to jest trochę związane z taką niepewnością, czym jest śmierć. Tutaj trochę przypadek ojca nas bardzo tego nauczył. Może nie nauczył, ale wrył się nam w głowy - powiedziała. - Jestem bardzo interesująca świata, który będzie po mnie. Jak to będzie wyglądać, jak będą wyglądały relacje, jak się rozwinie architektura, co będzie z emigracją, z migrantami, z migracją ludzi, co będzie rzeczywiście z tym kryzysem klimatycznym? - zapytała. - Wiesz, jak będą funkcjonowały inne kraje, co będzie z relacjami międzyludzkimi? Czy się to trwale zmieni? Jak to się w ogóle technologia mnie interesuje, jak to będzie wyglądało też. Dlatego też bardzo mnie interesują wszelkie produkcje science fiction - dodała.
REKLAMA
Nie żyje Joanna Kołaczkowska
O śmierci artystki poinformował Kabaret Hrabi. Aktorka chorowała na nowotwór. Miała 59 lat. "Walczyła dzielnie, z godnością, z nadzieją. My razem z Nią. Wyczerpaliśmy niestety wszystkie dostępne formy leczenia. Wierzyliśmy w cud. Cud nie nastąpił" - napisano. "Asia odeszła spokojnie, bez bólu. W otoczeniu najbliższych i przyjaciół - wśród tych, których kochała i którzy kochali Ją bezgranicznie" - dodano.
Zobacz wideo Policja apeluje: Hulajnoga elektryczna to nie zabawka!
Kim była Joanna Kołaczkowska?
W latach 1988-1989 występowała w kabarecie Drugi Garnitur, przez kolejne 10 lat była aktorką kabaretu Potem. Od 2002 roku była aktorką kabaretu Hrabi. Od 1993 występowała w roli Dorin Owens w improwizowanym programie "Spadkobiercy". Napisała wiele piosenek kabaretowych, między innymi "Song porzuconej", "Bakteria w całusie", "Rydwany ognia", "Tango sromotnik". W 2005 odebrała nagrodę indywidualną na 1. Festiwalu Kabaretu w Zielonej Górze, a w 2006 została wyróżniona tytułem Honorowego DebeŚciaKa na przeglądzie Dąbrowskiej Ściemy Kabaretowej.
Czytaj także: "Joanna Kołaczkowska nie żyje. Żegnają ją politycy i dziennikarze. 'I nagle śmiech ucichł...'".
Źródła: "Super Express", IAR