W tym artykule:
- „Eric” – serial Netfliksa, który każdego rodzica przyprawi o palpitacje serca [fabuła i zwiastun]
- Nie tylko Benedict Cumberbatch, czyli „Eric” – obsada i twórcy
- „Eric”: opinie
Nie wiem, czy polecać ci ten serial. Serio. Mną targały tak silne emocje, iż momentami żałowałam, iż w ogóle go włączyłam. A jednocześnie nie mogłam oderwać się od ekranu. Ten sześcioodcinkowy odcinkowy serial Netfliksa obejrzałam w trzy noce. Tylko dlatego, iż mogłam go to robić dopiero, gdy położyłam dziecko spać. Regularnie sprawdzałam zresztą, czy wszystko z nim w porządku, bo serial „Eric” każdego rodzica przyprawi o palpitacje serca. Głównym bohaterem jest bowiem 9-letni chłopiec, który wychodzi do szkoły i... znika w tajemniczych okolicznościach. Gdy rozpoczynają się poszukiwania, na światło dzienne wychodzą tajemnice tak mroczne, iż lepiej by było o nich nie wiedzieć. W roli ojca chłopca – znakomity Benedict Cumberbatch!
„Eric” – serial Netfliksa, który każdego rodzica przyprawi o palpitacje serca [fabuła i zwiastun]
Nowy Jork. Lata 80. XX wieku. 9-letni Edgar, przestraszony kłótnią rodziców – między innymi o to, kto odprowadzi go do szkoły – sam wybiega z domu, ale do placówki nie dociera. Zrozpaczeni matka i ojciec zgłaszają sprawę na policję. Rozpoczynają się poszukiwania, które odkrywają znacznie więcej niż wszyscy chcieliby, by zostało odkryte. Tym bardziej, iż gwałtownie okazuje się, iż z zaginięciem chłopca może być powiązana jeszcze jedna sprawa, która niemalże została już zamieciona pod dywan. Ale serial Netfliksa „Eric” to nie tylko trzymający w napięciu thriller pełen zwrotów akcji, ale i świetny dramat psychologiczny. Bo chyba każdego z bohaterów można by opisać słowami – „to skomplikowane”. I chyba każdy ma coś na sumieniu. Najlepszym przykładem jest ojciec Edgara, Vincent, lalkarz i współtwórca programu dla dzieci „Dzień dobry, Słonko!”, znany nie tylko ze względu na swoją telewizyjną karierę, ale i dlatego, iż jest synem bogatego ojca, nowojorskiego dewelopera. Któremu coraz trudniej jest ukrywać w domu (i w pracy) butelki po napojach wysokoprocentowych. I któremu coraz trudniej jest opanować nerwy. Targany wyrzutami sumienia, iż to przez niego zaginął Edgar, postanawia więc odzyskać syna. Ma mu w tym pomóc lalka – niebieski, włochaty potwór o imieniu Eric (stąd właśnie tytuł produkcji), zainspirowany rysunkami chłopca. Którego postanawia „ożywić”, przekonany, iż dzięki temu Edgar wróci do domu. Sytuacja jednak zaczyna wymykać się spod kontroli... Rozpoczyna się też walka z czasem. Najlepiej zresztą zobaczyć zwiastun produkcji.
View oEmbed on the source websiteNie tylko Benedict Cumberbatch, czyli „Eric” – obsada i twórcy
W roli zdesperowanego, ale i porządnie zaburzonego ojca, Vincenta Andersona, występuje Benedict Cumberbatch, który jest w niej absolutnie znakomity. Choć niełatwo się go ogląda, bo swoją arogancją i głupotą potrafi naprawdę wkurzyć. Nic dziwnego, iż jego żona, Cassie (w tej roli Gaby Hoffman), ma już go serdecznie dość. A syn (Ivan Morris Howe) po prostu się go boi. W poruszającym serialu Abi Morgan grają także: Mc Kinley Belcher III (który wciela się w nieustępliwego detektywa Michaela Ledroita), Dan Fogler, Bamar Kane, Jeff Hephner, Clarke Peters i inni.

„Eric”: opinie
Serial Netfliksa „Eric” z Benedictem Cumberbatchem w roli głównej wrażenie zrobił nie tylko na mnie. Świadczą o tym pozytywne opinie na temat produkcji, które krążą w sieci.
- „Jeśli zastanawiacie się, czy w zdarte schematy kryminału, którego motywem przewodnim jest zaginione dziecko, można tchnąć powiew świeżości, odpowiedź może przynieść Wam «Eric» (...). Skonstruowana przez Morgan historia bardzo gwałtownie wychodzi poza gatunkowe ramy, tracąc napięcie na rzecz budowania z jednej strony wielowymiarowych portretów jednostek, z drugiej obrazu czasu i miejsca: ubrudzonego po łokcie korupcją, narkotykami, homofobią i biedą Nowego Jorku” – napisała na Filmwebie Agnieszka Pilacińska.
- „Niedawno obejrzałem ten serial Netflixa i byłem zachwycony jego wciągającą i skłaniającą do myślenia narracją. Od pierwszego odcinka serial wciąga widza intensywną atmosferą i złożonymi postaciami. Historia głęboko zanurza się w tematy traumy, rodzinnych sekretów i mrocznych stron natury ludzkiej, jednocześnie trzymając w napięciu” – pisze z kolei Ethan Martin.
- „Dzięki Ericowi Big Red N udało się stworzyć oniryczną, ekscytującą historię. Opowiada ona, na poziomie metaforycznym, historię ojca alkoholika walczącego z własnym potworem podczas poszukiwań zaginionego syna. W trakcie tego procesu nie tylko nieustannie potyka się o swoje egoistyczne ja, ale także uczy się rozumieć, kim (lub czym) tak naprawdę jest (...). Ważne jest, aby wspomnieć, iż serial nie jest dla osób, które kurczowo trzymają się rzeczywistości. To coś dla tych, którzy odważą się wyjść poza swoją strefę komfortu telewizyjnego” – dodaje Lomologa.
- „To jest doskonałe!” – podsumowuje Dori.