Legendarny koncert z serii MTV Unplugged Alice In Chains nie zapisał się dobrze w pamięci Jerry’ego Cantrella.
W kwietniu 1996 roku Alice In Chains dał akustyczny koncert z serii MTV Unplugged. Był to pierwszy po dłużej przerwie koncert zespołu i jeden z ostatnich występów z Layne’em Staleyem, który już wtedy tkwił w szponach narkotykowego nałogu i który miał kilka lat później umrzeć. Widać po nim, iż nie był wówczas w szczytowej formie. Ale Jerry Cantrell również nie czuł się tego dnia najlepiej.
W wywiadzie dla „Broken Record” gitarzysta Alice In Chains wspomina, iż tego dnia był bardzo chory:
Czułem się fatalnie. jeżeli się przyjrzycie, koło mnie stoi kosz, do którego mógłbym rzygać. Na szczęście, gdy włączono kamery i zaczęliśmy grać, poczułem zastrzyk adrenaliny. Okazało się, iż zagraliśmy wówczas nasz najlepszy koncert. Zanim wyszliśmy na scenie czułem się okropnie i gdy tylko zeszliśmy ze sceny znowu poczułem się fatalnie. Musieli mnie podłączyć pod kroplówkę.
Fragment tego koncertu ze stojącym po lewej stronie muzyka koszem możecie zobaczyć poniżej.
Już latem Jerry Cantrell przyjedzie również do Polski, gdzie 4 czerwca wystąpi na Mystic Festivalu w Gdańsku.