Jej program oglądali wszyscy. Tak dziś wygląda Anna Maria Wesołowska

gazeta.pl 2 godzin temu
Anna Maria Wesołowska w sobotni poranek pojawiła się w programie "Mówię Wam". 71-letnia prawniczka opowiedziała o rodzinie i zdradziła, co stoi za jej imponującą formą.
Serial "Sędzia Anna Maria Wesołowska" był jednym z najpopularniejszych paradokumentów w Polsce. Łącznie wyemitowano 694 odcinki. Postać tytułowej sędziny na dobre zapisała się w historii polskiej telewizji. Dziś Anna Maria Wesołowska ma 71 lat. 15 listopada prawniczka wystąpiła w programie Mateusza Hładkiego "Mówię Wam", gdzie opowiadała o swojej rodzinie. Pojawił się także temat jej świetnej formy. Co Wesołowska robi, by tak dobrze wyglądać?

REKLAMA







Zobacz wideo Iwona Pavlović o byciu babcią: "Nasza częstotliwość spotkań jest zmniejszona, ale to nie zmienia naszej miłości do nich"



Anna Maria Wesołowska jest zapracowaną babcią
71-latka zdradziła, iż ma sześcioro wnuków. - cztery, sześć, osiem, dziewięć, 13 i 15 lat. Córki dwie, ale jedna ma pięcioro - mówiła dumna. Po jej słowach na antenie rozległy się gromkie brawa. Wesołowska przyznała, iż nie narzeka na nudę. - Babcia ma co robić - żartowała.
Wiele osób nie może uwierzyć, iż prawniczka jest już po siedemdziesiątce. Wesołowska wygląda dokładnie tak samo, jak w telewizyjnym obrazku. Jaki jest jej sekret? - Nie palę, nie piję i szanuję ludzi. o ile szanujemy ludzi, lubimy siebie nawzajem, nie dajemy sobą manipulować, wyciągamy z siebie to, co najlepsze i dajemy z siebie wszystko, to nie musimy specjalnie już dbać - przyznała. Najnowsze zdjęcia Wesołowskiej znajdziecie w naszej galerii.
Anna Maria Wesołowska Otwórz galerię


Anna Maria Wesołowska ma za sobą skomplikowaną operację. Wiedzieli nieliczni
Jakiś czas temu w "Dzień dobry TVN" Wesołowska wyznała, iż zmagała się z nowotworem. O chorobie wiedziała tylko najbliższa rodzina. Gdy po długiej przerwie prawniczka wróciła do mediów, spotkała się z nieprzyjemnymi komentarzami. - Pod zdjęciem, gdzie mam jedno oko większe, drugie mniejsze, po poważnej operacji mózgu, jest wpis: chirurg plastyk się nie popisał. Po co tej kobiecie tego typu operacja? - wspominała rozżalona. - To nie chirurg plastyk, bo przecież miałam poważną operację onkologiczną. I mogę podziękować panu profesorowi, który uratował mi życie. To, iż część twarzy jest trochę inna, bo lekko sparaliżowana, czy to ma znaczenie? No pewnie, iż zostało, trochę wygolonej głowy. Ale ja żyję, ja mówię, myślę - dodała.
Idź do oryginalnego materiału