Jeden z widzów aż doznał torsji. Film Polaków jest bolesny do oglądania
Zdjęcie: Kadr z Brzydkiej siostry
Od piątku (4 lipca) w polskich kinach można oglądać "Brzydką siostrę", makabryczną reinterpretację "Kopciuszka". Nakręcone całkowicie w Polsce dzieło norweskiej reżyserki Emilie Blichtfeldt podkręca słynną baśń obrazami tak sugestywnymi, iż zdarzył się już przypadek widza, który wymiotował na sali kinowej. Po seansie mogę stwierdzić, iż wcale mnie to nie dziwi.