Janusz Dorosiewicz. Mój sen o Warszawie ciągle trwa

angora24.pl 13 godzin temu

Na muralu Hłasko stoi na kartce maszynopisu z tytułami swoich utworów. Dzieło, które przykuwa uwagę wychodzących ze stacji metra plac Wilsona, powstało na podstawie zdjęcia wykonanego w Niemczech kilka lat przed śmiercią pisarza.

– Z Markiem poznał mnie Andrzej Roman, kuzyn Zbigniewa Brzezińskiego. Rozmawialiśmy dawno temu w jednej z warszawskich restauracji. Hłasko później opuścił Polskę i nigdy tu już nie wrócił. To świetny pisarz i chciałbym, żeby młodzi ludzie o nim nie zapomnieli. Stąd ten mural, czyli moje najmłodsze dziecko – mówi Janusz Dorosiewicz.

Idź do oryginalnego materiału