James Franco o byciu skasowanym

filmweb.pl 13 godzin temu
Zdjęcie: plakat


James Franco zaczyna powolny comeback. Aktor jest właśnie w Rzymie, gdzie pokazywany jest film z jego udziałem "Hey Joe". To okazja dla dziennikarzy, by porozmawiać z aktorem, który był gwiazdą Hollywood, a potem został odsunięty na boczny tor.

James Franco sypiał z uczennicami



Przypomnijmy: w 2019 roku Franco został pozwany razem ze swoimi partnerami biznesowymi Vince'em Jolivette'em i Jayem Davisem, z którymi założył firmę produkcyjną RabbitBandini oraz szkołę aktorską Studio 4. Gwiazdor oskarżany był o liczne przypadki molestowania seksualnego, dyskryminacji ze względu na płeć i inne przewinienia wobec setek studentów korzystających z zamkniętej już szkoły.

W 2021 roku aktor był gościem "The Jess Cagle Podcast", w której przyznał się do sypiania z uczennicami ze swojej szkoły. Podkreślał jednak, iż instytucja nie powstała w niecnych celach, a wszelkie kontakty seksualne odbywały się za obopólną zgodą.

Getty Images © Ernesto Ruscio

Uroczysta premiera filmu "Hey Joe" na festiwalu w Rzymie. James Franco wśród fanów

Franco: "To był bolesny okres, ale wierzę, iż wiele się nauczyłem"



Teraz James Franco mówi, iż choć czasy pozwu były dla niego bardzo bolesnym okresem, jest za to wdzięczny. Zmusiło go to bowiem do przebudowy całego swojego życia, porzucenia dotychczasowych sposobów zachowania i zbudowania siebie na nowo.

Przyznaje, iż był taki okres, kiedy nie wiedział, kim jest. Najpierw nikt nie chciał go zatrudniać przez pozew, potem nie miał pracy przez pandemię COVID-19. Teraz z wdzięcznością patrzy na pojawiające się przed nim możliwości. Podkreśla też, iż choć był okres, kiedy nie pracował przy filmach, to nie znaczy, iż czas ten nie był wypełniony ciężką pracą.

James Franco po raz kolejny odniósł się również do jego relacji z Sethem Rogenem. Ujawnił, iż od pozwu ich przyjaźń pozostaje skończona:

Kocham Setha. Przeżyliśmy wspólnie 20 wspaniałych lat, ale to już koniec. Choć starałem się, by było inaczej. Powiedziałem mu, ile dla mnie znaczy.


W ostatnim czasie James Franco zagrał w kilku filmowych projektach. "Hey Joe" to włoska produkcja, której bohaterem jest amerykańskich żołnierz. W czasie II wojny światowej brał udział w wyzwoleniu Włoch. Teraz, w latach 70., powraca, by nawiązać kontakt z synem, którego zostawił, gdy wrócił do Ameryki.

Zwiastun filmu "Hey Joe"




Idź do oryginalnego materiału