Opis codziennego życia zakonnika, teksty najważniejszego kaznodziei, a choćby opis XVIII-wiecznych uroczystości beatyfikacyjnych Wincentego Kadłubka w Jędrzejowie. M.in. takie treści zawierają starodruki badane przez kapłana diecezji kieleckiej.
Publikacji bożogrobców poszukiwał w różnych częściach kraju
Ks. dr Andrzej Kwaśniewski z Ośrodka Archiwów, Bibliotek i Muzeów Kościelnych Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego prowadzi projekt, w ramach którego chce przebadać wszystkie pisma, jakie pozostały po bożogrobcach w Polsce. Centrum życia i działalności tego zakonu był Miechów, ale książki są rozproszone po całym kraju. W całej Polsce pozostało około stu starodruków, które powstawały od XVI do początków XIX wieku. Ksiądz Kwaśniewski dysponuje skanami każdej z nich. Część została zeskanowana specjalnie na jego zamówienie.
– Generalnie, są to starodruki. Jest kilka rękopisów, ale stanowią one niewielki odsetek, ponieważ mówimy tu już o epoce nowożytnej, czyli epoce druku. Praktycznie wszystko, co wartościowe, było już wtedy drukowane. Druk pozwalał na powielanie tego samego tekstu w wielu egzemplarzach. Te drukowane książki, które trafiały do kilkuset osób, zachowały się do dziś w kilku, kilkunastu egzemplarzach – opowiada.
Przygotowanie do projektu polegało najpierw na ustaleniu, gdzie są te książki i co to za publikacje.
– Poza niewielkimi wyjątkami, mało znaczącymi, wszystkie mam zgromadzone w postaci skanów i wydruków ze skanów. Takie biblioteki jak: Jagiellońska, Narodowa, biblioteka KUL posiadają w swoich zasobach skany książek i duża część publikacji bożogrobców została tam zeskanowana. Ale część była skanowana na moje zamówienie. Zwykle były to niewielkie druki, o których nikt nie sądził, iż mają jakąś wartość. Wiele rzeczy jest nierozpoznanych, co do treści i wartości. Bogate zbiory, użyteczne dla mojego tematu zachowały się w Bibliotece Diecezjalnej w Sandomierzu i Bibliotece Seminaryjnej w Kielcach – opowiada ks. Kwaśniewski.
Ta publikacja ocaliła część starych rękopisów
Najważniejszą opracowywaną przez ks. Andrzeja Kwaśniewskiego pozycją jest obszerna historia bożogrobców autorstwa Samuela Nakielskiego. Był to autor pochodzący z Nakła, a pierwsza ukończona przez niego szkoła to placówka w Lelowie. Nakielski pisał swoje książki w pierwszej połowie XVII wieku, w czasie, gdy przełożonym Bożogrobców był narzucony przez króla Maciej Łubieński.
– Maciej Łubieński odznaczył się tym, iż stworzył warunki dla dobrego historyka, Samuela Nakielskiego, który zachęcony przez Łubieńskiego, stworzył dzieło wielkie, historię klasztoru miechowskiego i całego zakonu bożogrobców w Polsce. Obejmuje całe średniowiecze i początek epoki nowożytnej, do czasów sobie współczesnych. Nakielski tworzy narrację historyczną, przedstawiając w kilku częściach tej obszernej książki, dzieje bożogrobców. Obficie cytuje dokumenty, które były w archiwum klasztornym, miechowskim. To dzieło jest naprawdę wiekopomne, bo poprzez przedrukowanie, ocaliło wiele dokumentów, które dziś nie istnieją (średniowieczne rękopisy nie przetrwały do dziś). Większość tych dokumentów to takie, które mówią o prawach, przywilejach, związane są z placówkami, które były zakładane na terenach Polski – opowiada naukowiec.
Proboszcz spod Pińczowa był najważniejszym kaznodzieją
Drugim ważnym autorem bożogrobców był Laskiewicz, utalentowany kaznodzieja, proboszcz parafii Wrocieryż koło Pińczowa. W kościele mariackim w Krakowie pełnił funkcję najważniejszego kaznodziei. Pozostawił po sobie kilka publikacji, w których są jego kazania.
– Wśród tych kazań wyróżniłbym najważniejszy zbiór, który dotyczy beatyfikacji Wincentego Kadłubka w Jędrzejowie. To zbiorowa praca, gdzie Laskiewicz zebrał wszystko to, co dotyczyło obchodów beatyfikacyjnych w XVIII wieku. Są tam kazania poszczególnych kaznodziejów, także jego kazanie i opis jak wyglądały tamte uroczystości, wynoszące do chwały ołtarzy bł. Kadłubka. Bożogrobiec został poproszony przez jędrzejowski klasztor, by zorganizować zespół kaznodziei na kilka dni tych obchodów. To świadczyło o jego poziomie i umiejętnościach – opowiada ks. Andrzej.
Nikt już więcej nie stworzył takich wybitnych podręczników
Jednak największy pisarz bożogrobców to Jakub Paweł Radliński. Zostawił ponad 30 tytułów wydrukowanych lub w rękopisach (przy czym niestety większość rękopisów się nie zachowała).
– Z jednej strony był mistrzem duchowości. Pisał podręczniki dla bożogrobców. Jest taki podręcznik, który dotyczył nowicjatu i późniejszego życia zakonników. Opisuje poszczególne aspekty prowadzenia życia zakonnego. Współcześnie, mimo rozwoju kultury, teologii i druku, nie posiadamy podręczników na takim poziomie. Nie ma umysłów, które stworzyłyby coś takiego, np. podręcznik dla duchowieństwa diecezji kieleckiej. Ten autor jest wyróżniającym się także w swojej epoce. Widzimy, iż odbiorcami tej publikacji byli także zakonnicy z innych klasztorów, bo podręcznik ten zachował się w bibliotekach klasztornych – opowiada ks. Kwaśniewski.
Radliński pisał także modlitewniki dla ludzi świeckich, a także podręcznik dla duchowieństwa, przebywającego na jednoosobowych parafiach, pozbawionego wspólnoty. Jego najbardziej intensywna działalność przypada na lata 60. XVIII wieku.
Wśród analizowanych publikacji, mniej więcej połowa tekstów jest po polsku, a połowa po łacinie. W ramach projektu znaczna część pism łacińskich zostanie przetłumaczona. Finałem będzie książka, opisująca piśmiennicze dokonania związanych z Miechowem bożogrobców. Projekt potrwa 5 lat. Jest prowadzony w ramach Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki koordynowanego przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Początek historii Bożogrobców w Miechowie to 1163 rok. Na terenie kraju mieli ok 40 placówek.