Jak Red Hot Chili Peppers weszli do rockowej ekstraklasy

terazmuzyka.pl 18 godzin temu

Zespół Red Hot Chili Peppers wybił się na początku lat 90. na szczyty popularności rocka. Ale nie była to łatwa i przyjemna podróż.

Na początku lat 90. kalifornijski zespół Red Hot Chili Peppers miał za sobą niemal dekadę działalności, liczne zmiany składu i umiarkowany sukces płyty Mother’s Milk (1989). Muzycy wykorzystali sprzyjający moment i wyplątali się z kontraktu z zaniedbującą ich firmą EMI USA. Z otwartymi ramionami czekał koncern Warner Bros.

Ponieważ zmiana wytwórni wymagała czasu, zespół zyskał kilkanaście miesięcy na pracę nad materiałem. Warto podkreślić, iż po raz pierwszy w karierze przygotowywał album w identycznym składzie co poprzedni – kluczowa była obecność młodego, zdolnego gitarzysty Johna Frusciantego oraz świetnego perkusisty Chada Smitha. Zdecydo­wał się zarazem zatrudnić zupełnie innego produ­centa niż wcześniej – kogoś o bardziej eklektycznym guście niż ci, z którymi pracował dotychczas. Wybór padł na Ricka Rubina. Spędziwszy z nimi trochę czasu, dostrzegłem potencjał, pozwalający im pójść muzycznie dalej niż w przeszłości – opowiadał mistrz w wywia­dzie dla „Mojo”. Czułem, iż zamknęli się w szufladce „funkowa kapela z rapowanymi wokalami”. Byli tak wspaniałymi muzykami, iż wydawało się to ogranicza­jące.

Pomysłem Rubina była sesja w wynajętym domu w Los Angeles, przy Laurel Canyon. Rick zatrudnił jakichś ludzi z Kanady, żeby przekształcili wielki obiekt w studio nagraniowe – pisał w swojej autobiografii wokalista Anthony Kiedis. W bibliotece powstała reżyserka, a w salonie rozstawione zostały bębny i gitary. Wzmacniacze gitarowe i basowe trafiły do osobnych pomieszczeń, żeby uzyskać odpowiednie brzmienie. Cho­dząc dookoła budynku, spontanicznie zdecydowaliśmy, iż będziemy tam w trakcie nagrywania mieszkać.

Wyluzowana atmosfera i komfort pracy przeło­żyły się na granie. Na płycie, która otrzymała tytuł Blood Sugar Sex Magik, zniknęło wrażenie repertu­arowego chaosu, jaki wkradał się na poprzednie. Przeciwnie – przy zróżnicowaniu kompozycji całość brzmiała spójnie, niemal jak concept album, do czego przyczynił się brak przerw między utworami. Ewoluowało brzmienie. Zamiast prężenia musku­łów postawiono na naturalność, co nie oznaczało re­zygnacji z czadu. Zwłaszcza uderzenie perkusji było surowe i mocniejsze w porównaniu ze sztucznym brzmieniem z Mother’s Milk. Zachwycało bogactwo aranżacji – trąbka w Apache Rose Peacock, melotron i perkusjonalia w Breaking The Girl, fortepian w Mel­lowship Slinky In B Major, drumla w Give It Away i milion innych drobiazgów do wyłapania podczas kolejnych przesłuchań… Muzycy uświadomili sobie też wreszcie, iż kunszt nie polega na bezustannym udowadnianiu swoich umiejętności. Szczególnie dotyczyło to basisty, Flea, który zamiast szybkiego klangowania zaczął kreślić piękne, melodyjne par­tie. Swoją grę uprościł też Frusciante – jego akompa­niament w Give It Away to zaledwie kilka dźwięków, które były kontrapunktem dla pociągłego groove’u basu. Gitarzysta nie wstydził się prostych solówek, jak w I Could Have Lied, ale też sięgał po mocniejsze riffy (Suck My Kiss), stosował nietypowe brzmienia (Funky Monks) i ujawnił inspiracje hendrixowskie…

Tu trzeba przejść do utworu Under The Bridge, cudownego dziecka Little Wing (introdukcja) i Stairway To Heaven (budowanie napięcia). Nagra­nie ballady to dowód nowego podejścia zespołu, przełamać musiał się zwłaszcza Kiedis. Ballad nagrano zresztą więcej: Breaking The Girl, I Could Have Lied, a cudowna Soul To Squeeze wyleciała, bo zespół uważał, iż nadmierne łagodzenie grania jest sprzeczne z jego etosem. „Under The Bridge” okazał się największym utworem w karierze zespołu, a przy tym zaakceptowali go fani. My tego nie czuliśmy. My niemal się go wstydziliśmy – mówił John Frusciante w „Teraz Rocku”.

Blood Sugar Sex Magik ukazał się we wrześniu 1991 roku, ale dopiero singlowa premiera Under The Brid­ge na początku następnego roku rozkręciła jego sprzedaż do war­tości milionowych i wprowadziła grupę do rockowej ekstraklasy.

Presji sławy nie wytrzymał Frusciante, który opuścił kolegów w maju 1992. Zespół kontynuował działalność bez niego, ale najwięk­szy sukces komercyjny przyniosła mu płyta Californication z 1999 roku, gdy gitarzysta ponownie zjawił się w składzie (potem jeszcze raz odszedł, jednak wrócił w 2019 roku i gra w Red Hot Chili Peppers do dziś).

Nowe „Wydanie Specjalne” w sklepach!

„Blood Sugar Sex Magik” to jedna ze 100 płyt wszech czasów, jakie znalazły się w naszym nowym „Wydaniu Specjalnym”.

„Wydanie Specjalne: 100 PŁYT WSZECH CZASÓW – ROCK” to subiektywne, przygotowane przez redakcję „Teraz Rocka” zestawienie najważniejszych albumów w historii naszego ukochanego gatunku.

6 grudnia pismo trafiło do sprzedaży ogólnej. W cenie 27,99 zł dostępne jest w kioskach i salonach prasowych w całej Polsce.

Można je również zamówić z naszego sklepu internetowego:

„100 PŁYT WSZECH CZASÓW – ROCK” – KUP TERAZ!

Idź do oryginalnego materiału