Budżetowanie. Samo to słowo brzmi jak kara za grzechy z poprzedniego życia. jeżeli masz ADHD, wiesz, iż słowo "budżet" wywołuje reakcję alergiczną, porównywalną do próby jedzenia brokułów surowych. Bez przypraw. W poniedziałek. Rano. 😩

Twój mózg lubi akcję, natychmiastową gratyfikację i odrobinę chaosu. A tu ktoś Ci mówi: "Rozpisz sobie wydatki w Excelu". Proszę Cię. To nie Ty jesteś problemem. To system nie działa dla Ciebie. 🚫
Dlaczego budżet jest martwy, a elastyczność żyje i ma się dobrze 🧠
Zamiast próbować wcisnąć się w ramki neurotypowych poradników finansowych, potrzebujesz czegoś, co naprawdę działa dla Twojego mózgu. Czegoś, co nie wymaga anielskiej cierpliwości i miłości do cyferek. Czegoś jak… ADHD Money Mastery.
👉 Tak, mówię o mojej książce. Uwaga: książka jest po angielsku, bo taki flow poczułam, kiedy pisałam o pieniądzach, mózgu i buncie wobec spreadsheetowego systemu.
Stworzyłam ją po to, żebyś w końcu odetchnął z ulgą, zamiast wchodzić w pętlę:
obiecuję sobie -> nie robię -> wina -> pizza i Netflix.Trzy zasady budżetowania dla mózgu, który ma dość 🛠
✅ Nie licz każdego grosza – zamiast tego miej tylko 3-4 kategorie wydatków. Twój mózg nie chce excela, chce zrozumiały system.
✅ Automatyzuj co tylko się da – rachunki, oszczędności, choćby przekąski (serio, zamów prenumeratę zdrowych batoników i daj spokój).
✅ Nagrody, nie kary – jeżeli trzymasz się planu przez tydzień, nagrodź się. Ma być miło. Bez tortur.
I najważniejsze: nie chodzi o to, by być idealnym 💡
Zamiast próbować być jak ta laska z Instagrama, która ma szufladki z etykietkami na każdy aspekt życia (i pewnie śpi z kalendarzem), pozwól sobie być sobą. Chaotycznym, impulsywnym, kreatywnym sobą, który może ogarnąć finanse, ale po swojemu.
A jeżeli chcesz wiedzieć, jak dokładnie to zrobić, to moja książka czeka. I nie, nie musisz jej przeczytać w jeden wieczór. Ale jak przeczytasz pierwszy rozdział, to już nie wrócisz do budżetowych brokułów. 🥦🔥
#DajęSłowo