Jak "Infamia" zmieniła Zofię Jastrzębską? Aktorka o największych wyzwaniach i najtrudniejszej scenie

serialowa.pl 11 miesięcy temu

„Infamia” szturmem podbiła Netfliksa, a widzowie nie kryją zachwytu nową polską produkcją. Pochwały spływają zwłaszcza w stronę odtwórczyni głównej roli – Zofii Jastrzębskiej. Co było największym wyzwaniem dla aktorki?

„Infamia” to ośmioodcinkowa historia o dziewczynie o polsko-romskich korzeniach, która wiedzie zwyczajne życie nastolatki w Walii. Jej świat wywraca się do góry nogami, kiedy rodzice podejmują decyzję o powrocie do rodzimego romskiego klanu w Polsce i postanawiają wydać ją za mąż. W roli Gity występuje Zofia Jastrzębska, która w rozmowie z polskim „Vogue” opowiedziała o kulisach pracy nad serialem.

Infamia – Zofia Jastrzębska o roli Gity w serialu Netfliksa

Zofia Jastrzębska, wcześniej znana m.in. z roli w serialu „Dziewczyna i kosmonauta”, grała w „Infamii”, kończąc studia na Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie. „To doświadczenie dało mi więcej niż cztery lata nauki na uczelni” – przyznała, opowiadając o roli w serialu Netfliksa. Jak pisze „Vogue”, Netflix początkowo szukał Romki do roli Gity – a Jastrzębska nią nie jest. Ostatecznie jednak to ona wygrała trudny casting, gdzie wymagano m.in. umiejętności mówienia po angielsku bez akcentu.

„Infamia” (Fot. Netflix)

Na pytanie o największe wyzwania Jastrzębska odpowiedziała bez wahania, iż najtrudniejszym momentem podczas pracy nad serialem było ścięcie włosów. Większość osób z jej otoczenia nie miała pojęcia, iż zrobiła to dla roli w „Infamii”, ponieważ cały projekt owiany był tajemnicą.

— To było bardziej intymne niż sceny erotyczne. Po ścięciu włosów nie mogłam już wrócić do bycia tą samą Zosią. I nie mogłam nikomu powiedzieć, iż to do projektu. Znajomi czy ludzie, których mijałam na ulicy, myśleli, iż to moja decyzja i odwaga, a tak naprawdę było mi ciężko. Nie czułam się silna. Wspierało mnie to, iż w tym geście niosłam ze sobą wszystkie romskie kobiety, które przeszły przez to, a nie mogły nic powiedzieć. Gita dała mi niesamowitą moc, nauczyła mnie mówić, co myślę, bez przejmowania się, jak zareagują inni.

„Infamia” (Fot. Netflix)

Dla aktorki w roli Gity kluczowa była autentyczność i, jak powiedziała, starała się nauczyć czegoś o kulturze Romów i zagrać swoją rolę z szacunkiem. Przed rozpoczęciem zdjęć cała ekipa wybrała się na romski obóz integracyjny, a w trakcie realizacji korzystano z pomocy Joanny Talewicz-Kwiatkowskiej, antropolożki kultury, która sama jest pół-Romką.

— To nie sztuka założyć sukienkę z falbankami i udawać. Trudno jest grać osobę, która łamie zasady, przy osobach, które tak silnie się ich trzymają, i ich nie urazić. Na szczęście przed zdjęciami mieliśmy z aktorami romskimi obóz integracyjny. Dałam im swoje serce, pokazałam, kim jestem. Grająca babcię Tanię Wanda Ranii Kozłowska powiedziała mi w pewnym momencie: „jesteś nasza”. Od tego momentu usłyszałam wiele niesamowitych historii z ich życia. Podkreślam jednak, iż to nie jest serial dokumentalny. Stworzyliśmy własną historię.

„Infamia” pnie się w top 10 Netfliksa, zgarniając pozytywne recenzje także za granicą. A co my sądzimy o nowym polskim serialu Netfliksa? Zachęcamy do zapoznania się z naszą recenzją „Infamii”.

Infamia jest dostępna w serwisie Netflix

Idź do oryginalnego materiału